Malarz nie krył rozgoryczenia, czemu dał wyraz w rozmowie z reporterką Canal Plus Sport tuż po zakończeniu spotkania.
- Przegraliśmy Puchar i Superpuchar. Ucieka nam liga. Kur**, przepraszam za wyrażenie, ale obudźmy się w końcu! Inaczej wszystko ucieknie. Stoimy przed życiową szansą, ale nikt się przed nami nie położy, co pokazał Górnik Łęczna. To nie jest usprawiedliwienie. Dość głaskania! Nikt się przed nami nie położy. Obudźmy się w końcu! Tak dalej być nie może. Mam nadzieję, że sobie porozmawiamy w szatni. My gramy w Legii Warszawa! Kur**, w Legii Warszawa! - grzmiał bramkarz stołecznego zespołu, który robił wiele, by zapobiec przepuszczeniu piłki, ale wreszcie skapitulował.
Mistrzowie Polski od początku sezonu nie imponują formą. W pięciu spotkaniach ligowych podopieczni Besnika Hasiego zdobyli ledwie sześć punktów. Odpadli też z Pucharu Polski po porażce z pierwszoligowym Górnikiem Zabrze i przegrali mecz o Superpuchar Polski z Lechem Poznań.
W przyszłym tygodniu Legię czeka gra z Dundalk FC. Od tego dwumeczu zależy awans polskiej drużyny do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
ZOBACZ WIDEO Smutny Radosław Kawęcki: Może to przez jedzenie? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}