- To jest najmniejszy z naszych problemów. Musimy się skupiać na treningach i meczach. Dużo o tym nie rozmawiamy, tylko najważniejsze jest to, co się dzieje na murawie. Z pewnością fajnie by było, gdyby wszystko było poukładane, ale nie mamy na to wpływu. Jest jak jest, my codziennie ciężko trenujemy. Wszystko to trzeba przeżyć - powiedział "Boguś".
Co ciekawe, wypowiedź ta ukazała się na łamach oficjalnej strony internetowej "Białej Gwiazdy". Biuro prasowe krakowskiego klubu przestało pomijać temat nowego właściciela, co odbierać można jako poważny sygnał z obozu 13-krotnego mistrza Polski.
Wracając do spotkania, wiślacy czują się załamani. W pięciu meczach Lotto Ekstraklasy zdobyli ledwie trzy punkty i zamykają tabelę. - Początek dobry, w pierwszej połowie oprócz bramki mieliśmy kilka dogodnych sytuacji. Niestety, jak zwykle tracimy bramki i to jest nasza największa zmora. Ciężko jest cokolwiek mówić. Naprawdę brakuje mi słów - stwierdził Boguski.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": jak zmieniły się brazylijskie fawele? (źródło TVP)
{"id":"","title":""}