Alisson za mecz na Estadio do Dragao w Porto otrzymał stosunkowo niskie noty - "5" lub "6" w skali 1-10. "W jego grze było zbyt wiele niepewności, za bardzo wahał się również przy wyjściach na przedpole. To ostudziło jego debiut" - napisali dziennikarze "Roma News".
"Nie był to dobry wieczór w jego wykonaniu. W wielu sytuacjach zachował się źle i stwarzał problemy linii obrony. W tak ważnym meczu bramkarz powinien spisać się lepiej" - ocenili redaktorzy portalu tuttomercatoweb.com, przyznając 23-latkowi jedną z najsłabszych not w zespole - "5".
Brazylijczykowi zarzucono zwłaszcza mało pewną grę nogami. "W tym elemencie Szczęsny zwykle się nie myli. Przy rzucie karnym Alisson nie miał szans, jednak ogólnie prezentował się zbyt niepewnie" - ocenił serwis "Forza Roma", pytając: "Czy to kolej na Polaka?" i sugerując, że w 1. kolejce Serie A w "jedenastce" powinien zagrać Wojciech Szczęsny.
Kilka skutecznych interwencji Alissona przeciwko FC Porto nie przekonało również słynnego włoskiego bramkarza Giovanniego Gallego. - Musi jeszcze sporo pracować zwłaszcza nad techniką, ponieważ w niektórych elementach nie grał dobrze. Trzeba jednak wziąć poprawkę na to, że był to jego debiut, który zawsze wywołuje większą presję. Z ocenami trzeba poczekać do kolejnego występu - stwierdził mistrz świata z 1982 roku.
Według włoskiej prasy, trener Luciano Spalletti już przed meczem w Porto wahał się, czy postawić na Alissona, czy na powracającego po kontuzji i długim urlopie Szczęsnego. Wybrał nowy nabytek, który wystąpił w szeregu meczów kontrolnych, ale w sobotę przeciwko Udinese Calcio, jak również w rewanżu z Portugalczykami, zagrać może już nasz rodak.
ZOBACZ WIDEO "Halo, tu Rio": fawele - ciemna karta Brazylii (źródło TVP)
{"id":"","title":""}
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)