Marek Hamsik: Nie rozumiem, dlaczego sędzia zabrał nam karnego

AFP
AFP

W pierwszej kolejce Serie A Napoli niespodziewanie tylko zremisowało z beniaminkiem Pescara Calcio (2:2). W drugiej połowie za faul na Piotrze Zielińskim sędzia podyktował rzut karny dla Napoli, ale chwilę później zmienił zdanie.

Mecz z Pescarą miał być spacerkiem dla drużyny Maurizio Sarriego, ale beniaminek Serie A postawił bardzo trudne warunki. Gole dla gospodarzy z ławki rezerwowych Napoli oglądali Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński. Po pierwszej połowie było 2:0 dla Pescary i Napoli musiało gonić wynik.

Sarri wpuścił Milika w 54. minucie, aby zwiększyć siłę ofensywną drużyny. Co prawda Polak nie miał udziału przy żadnym z goli dla gości, to po jego wejściu Napoli doprowadziło do remisu. Błysnął Dries Mertens, który w trzy minuty zdobył dwie bramki.

Przyjezdni chcieli pójść za ciosem. Tempo jeszcze mocniej miał podkręcić Piotr Zieliński. 22-latek w 72. minucie zmienił Marka Hamsika i już w swojej pierwszej akcji był bliski zostania bohaterem. Dario Zuparić kopnął Polaka w głowę w polu karnym, za co sędzia Giacomelli podyktował "jedenastkę". Kiedy piłkarze Napoli gratulowali już Zielińskiemu udanego wejścia, arbiter po konsultacji z asystentem zmienił zdanie. Piłkarze grali dalej, a wynik remisowy nie uległ zmianie.

- Nic z tego nie rozumiem. Najpierw przyznają nam karnego, a potem zabierają? Nie wiem, jak coś takiego może mieć miejsce - mówił po spotkaniu poirytowany Hamsik. - Pescara zagrała lepiej w pierwszej połowie, ale w drugiej to my pokazaliśmy charakter. Nie rozpamiętujemy tego i już myślimy o meczu z AC Milan - dodał.

Spotkanie 2. kolejki Serie A z Milanem klub Milika i Zielińskiego rozegra w sobotę na Stadio San Paolo.

Sensacyjny remis Napoli. Grali Milik i Zieliński [ZDJĘCIA ELEVEN]

Źródło artykułu: