Piotr Wierzbicki, dziennikarz serwisu futbolfejs.pl dowiedział się nieoficjalnie, że to jednak Łukasz Fabiański będzie w bronił w Astanie. Zobaczymy. Do tej pory bramkarz Swansea City miał jednak w kadrze pod górę. Przed rozpoczęciem eliminacji do Euro 2016 był zdrowy, grał regularnie. Tak samo było jednak w przypadku Wojciecha Szczęsnego i to właśnie na niego postawił Adam Nawałka.
Fabiański wskoczył do składu, gdy z łask u Arsene Wengera w Arsenalu wypadł Szczęsny. I miał świetne eliminacje. Bronił pewnie, szczęśliwie, nie dał sztabowi szkoleniowemu żadnego argumentu, aby odstawić go od pierwszej jedenastki.
A jednak. W pierwszym meczu Euro 2016 w bramce zobaczyliśmy Szczęsnego. I ponownie, obaj byli zdrowi, obaj regularnie występowali w klubach. - Bolało, nie
ma co ściemniać. Trener mi tego nie tłumaczył. Ja nie muszę tego wymagać. To on podejmuje decyzje, odpowiada za nie i jeśli uważa, że tak powinno wyglądać,
to ja muszę się z tym pogodzić i to zaakceptować. I tyle - wspominał nam kilka dni temu Łukasz Fabiański.
To on jednak został bohaterem drużyny. Szczęsny doznał urazu w pierwszym meczu z Irlandią Północną, Fabiański dostał kolejną szansę. I znowu nie zawiódł, choć wtedy, na gorąco po meczu z Portugalią miał do siebie ogromne pretensje, że nie obronił ani jednego rzutu karnego. W rozmowie z Polsatem spuścił głowę, popłynęły mu łzy.
ZOBACZ WIDEO: Zieliński o swoim transferze: Liverpool i Napoli się o mnie biły
Dziś sytuacja wygląda analogicznie jak w poprzednich miesiącach. Fabiańskiemu i Szczęsnemu nic nie dolega, obaj grają w klubach. - Trener ma jakąś tam zasadę, że dzień czy dwa przed meczem bierze na rozmowę i oznajmia swoją decyzję - mówi Fabiański.
Mecz z Kazachstanem w niedzielę o godzinie 18. Trzecim bramkarzem jest Artur Boruc.
Obserwuj @Jacek_Stanczyk