Arkadiusz Milik z hat-trickiem pudeł. Polak się tłumaczy

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Arkadiusz Milik mógł zapewnić Polsce zwycięstwo w meczu z Kazachstanem. Napastnik Napoli zmarnował jednak w Astanie trzy stuprocentowe okazje i spotkanie zakończyło się remisem (2:2). - Nie da się go racjonalnie wyjaśnić - mówi piłkarz.

22-latek bohaterem wieczoru powinien zostać jeszcze w pierwszej połowie. Najpierw, stojąc przed pustą bramką, trafił jednak w poprzeczkę. Kilka chwil później Milik mógł wyłożyć piłkę na tacy jednemu z kolegów, ale zdecydował się na strzał z ostrego kąta i obił słupek.

- Za pierwszym razem instynktownie kopnąłem prawą nogą. W drugiej sytuacji strzelałem, bo nie zauważyłem kolegów obok. Pomyliłem się - przyznaje nasz napastnik.

Po przerwie dzięki podaniu Roberta Lewandowskiego Milik miał do bramki pięć metrów, ale naciskany przez obrońcę uderzył nieczysto, obok słupka. - Wydawało mi się, że byłem sfaulowany - wyjaśnia.

Polacy w Astanie zremisowali, choć do przerwy prowadzili 2:0. Gole strzelali Lewandowski oraz Bartosz Kapustka. - Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą. Nie da się racjonalnie wytłumaczyć tego remisu - przyznaje Milik. - Właściwie mieliśmy rywala na łopatkach. Leżał, wystarczyło go dobić kolejnym trafieniem. Zremisowaliśmy wygrany mecz.

Przed meczem nikt nie zakładał remisu. - Przyjechaliśmy tu wyłącznie po trzy punkty, innej opcji nie braliśmy pod uwagę - podkreśla zawodnik Napoli. - W pierwszej połowie było widać w naszej grze agresję i zaangażowanie; w drugiej zgaśliśmy. Pierwszy gol to moja wina, padł po stracie piłki w środku pola. Trzeba teraz już myśleć o kolejnych spotkaniach.

Michał Kołodziejczyk z Astany

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski: jeśli rywal leży na deskach, trzeba go dobić (źródło TVP)

Komentarze (95)
Kibic z Poznania
11.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
avatar
Tomasz Stanislawski
7.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Milik nigdy nie widzi kolegów, a Lewandowskiego, żeby przypadkiem go nie zobaczyć, specjalnie odwraca wzrok :-) .... Arjen Robben jest równie wielkim egoista, ale przynajmniej skutecznym. 
avatar
Dariusz Ntapek Twardy
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
mozeMilik sobie odpocznie na kilka meczy zeby kadra sie odbila troszke 
avatar
cadi
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Przykra wiadomość.Arek Milik miał wypadek na autostradzie. W strefie poboru opłat ....nie trafił w bramkę..... 
jan_
5.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Niemców widzieliście? Tak się gra w piłkę. Nie dziwię się że Lewandowski wkurzony..