Philipp Lahm: Bayern stoi przed zmianą pokoleniową. Działacze muszą w porę zareagować

PAP/EPA / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT
PAP/EPA / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT / PAP/EPA/ANDREAS GEBERT

Philipp Lahm apeluje do działaczy, aby podjęli działania na rynku, by zminimalizować skutki zmiany pokoleniowej. Aż sześciu ważnych zawodników Bayernu Monachium przekroczyło już 30. rok życia.

Xabi Alonso wkrótce skończy 35 lat, Franck Ribery i Philipp Lahm to gracze 33-letni, Arjen Robben ukończył 32. rok życia, a zaawansowani wiekowo są również Rafinha i Manuel Neuer. O ile bramkarz z pewnością jeszcze przez wiele sezonów będzie numerem 1 Bayernu Monachium, o tyle pozostali wymienieni piłkarze zaczęli już zbliżać się do końca kariery.

- To oczywiste, że Bayern stoi przed zmianą pokoleniową - twierdzi kapitan Bawarczyków, którzy zapowiedział, iż już w 2018 roku rozstanie się z zawodowym futbolem. - Robben, Ribery, Xabi i ja nie będziemy już młodsi. To powoduje, że działacze muszą w porę zareagować, aby po odejściu ważnych zawodników nie powstała luka. To wielkie wyzwanie - przekonuje Lahm.

Miejsce bocznego obrońcy może z powodzeniem zająć Joshua Kimmich, a naturalnym następcą Alonso powinien okazać się Renato Sanches. Trudniejsza sytuacja jest na skrzydłach, ponieważ Douglas Costa i Kingsley Coman nie osiągnęli jeszcze na tyle równego poziomu, by mogli zająć miejsce Robbena oraz Ribery'ego.

Działacze Bayernu na rynku transferowym zwykle nie wydają fortuny. Najdroższym nabytkiem pozostaje Javi Martinez, za którego zapłacono 40 mln euro. W porównaniu z innymi topowymi zespołami w Europie jest to wydatek stosunkowo nieduży.

ZOBACZ WIDEO: Rozczarowanie po meczu z Kazachstanem (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: