Zagłębie Lubin ma stopera na lata. To Jarosław Jach

Jarosław Jach po odejściu Macieja Dąbrowskiego do Legii Warszawa wskoczył do jedenastki Zagłębia Lubin i bardzo dobrze sobie radzi. Ostatnio nawet przedłużył z tym klubem kontrakt.

[b]

WP SportoweFakty: Czy miał już pan okazję zobaczyć film dokumentalny "Pocałunek śmierci"?
[/b]

Jarosław Jach: Tak. Obejrzałem premierę filmu wraz z rodzicami.

Jak wrażenia?

- Podobał mi się. Film oddaje to, co działo się w zespole podczas tej miesięcznej przygody z Ligą Europy. Fajnie, że nic nie było ukrywane. Słowa nie były cenzurowane, co oddaje smak piłkarskiej szatni. Ta szatnia tak naprawdę wygląda. Jest w niej wiele emocji, motywacji i zaangażowania.

ZOBACZ WIDEO Bjelica: Dopasowałem się do warunków w klubie (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Arkadiusz Woźniak mówił o miesiącu miodowym. Faktycznie te wspomnienia zostaną w waszych głowach na długo?

- Oczywiście, każdy piłkarz chce grać w europejskich pucharach. To jest sól piłki nożnej, by sprawdzić się na międzynarodowej arenie. To są niezapomniane chwile. Tym bardziej, że zwiedziliśmy trzy fajne miejsca w Europie.

Szczególnie Belgrad jest atrakcyjnym miejscem pod wieloma względami.

- Oj tak. Zdecydowanie. Atmosfera podczas meczu była kapitalna. Byliśmy tam skazywani na pożarcie, a nam udało się wywieźć remis. Zostawiliśmy tam kawał zdrowia. W rewanżu dopięliśmy swego i przypieczętowaliśmy awans do kolejnej fazy. Fajnie byłoby zagrać w pucharach w następnym sezonie. Uważam, że mamy ku temu predyspozycje.

W tym filmie było widać ważną rolę Maciej Dąbrowskiego, który odszedł do Legii Warszawa. Teraz to pan wskakuje w jego miejsce.

- Faktycznie teraz większy ciężar odpowiedzialności spada na moje barki. Muszę się szybko dostosować. Dorosnąć do ekstraklasowej piłki. Myślę, że jak na razie bardzo dobrze wywiązuje się ze swoich zadań.

Taka piłkarska matura Jarosława Jacha.

- Dokładnie. Myślę, że z każdym meczem powinno być coraz lepiej. Już wiem, jak to wszystko smakuje i jak reagować na pewne wydarzenia.

Mimo wszystko nie jest chyba łatwo zastąpić takiego piłkarza jak Dąbrowski, który wyrobił sobie markę w Zagłębiu.

- Szkoda, że nie ma go już z nami, bo to był bardzo wartościowy piłkarz, który robił różnicę w obronie i w ataku. To był dobry duch drużyny. Jednak nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Myślę, że mamy na tyle szeroki skład, że jesteśmy w stanie powalczyć o udział w europejskich pucharach.

Może o coś więcej?

- Zobaczymy. Nie ma co wybiegać za daleko do przodu. Jesteśmy na drugim miejscu. Nie przegraliśmy jeszcze meczu, straciliśmy zaledwie dwie bramki. Te statystyki są budujące.

Rozmawiał Karol Wasiek

Komentarze (0)