Zmarnowana szansa Stali Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola zremisowała 2:2 z Błękitnymi Stargard. Gospodarze prowadzili już 2:0, lecz ostatecznie nie zdołali odnieść zwycięstwa. Zespół z Podkarpacia jeszcze w doliczonym czasie gry mógł przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Piłkarze Stali Stalowa Wola we wcześniej kolejce prowadzili już 2:0 w wyjazdowym spotkaniu z Wartą w Poznaniu i tego meczu nie wygrali, a ostatecznie zremisowali 3:3. W starciu z Błękitnymi sytuacja była podobna.

Gospodarze w pierwszych minutach dali się wyszumieć rywalom, a potem sami przeprowadzili świetną akcję. W 6. minucie Mohamed Essam popisał się efektownym podaniem do Michała Mistrzyka, a ten w sytuacji sam na sam pewnie pokonał bramkarza Błękitnych.

Stal objęła prowadzenie i dalej śmiało atakowała, starając się zagrywać dalekie piłki na Adriana Gębalskiego. Na boisku szalał także Essam, z upilnowaniem którego goście mieli sporo problemów. Zielono-czarni byli jednak nieskuteczni, albo też świetnie między słupkami spisywał się Przemysław Wróbel. Zawodnicy Błękitnych odgryzali się strzałami z kilkunastu metrów. Michał Magnuski nie zdołał jednak zaskoczyć Bartosza Konckiego.

W 34. minucie gospodarze podwyższyli jednak swoje prowadzenie. Po zespołowej akcji piłkę otrzymał Adrian Gębalski, który zdołał strzelić obok wychodzącego Przemysława Wróbla. Futbolówka odbiła się od słupka i wpadła do bramki.

Szkoleniowiec Błękitnych od początku drugiej połowy na boisko wprowadził Przemysława Brzeziańskiego. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę. Co prawda w pierwszych minutach drugiej odsłony widowiska to Stal przeprowadziła groźniejsze akcje, lecz następnie oddała inicjatywę rywalom. W końcu w 56. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego celnym strzałem głową popisał się właśnie Brzeziański. Chwilę później był już remis. Brzeziański tym razem popisał się celnym strzałem z kilkunastu metrów.

Do końca meczu kibice zgromadzeni na stadionie byli już świadkami wymiany ciosów. Emocji na pewno nie brakowało, a w ostatnich minutach gospodarze przypuścili szturm na bramkę przeciwnika. Już w doliczonym czasie gry efektowną akcję przeprowadził Kacper Piechniak, a sekundy później Bartłomiej Wasiluk strzelił w poprzeczkę. Na więcej Stalówce nie starczyło już czasu.

Ostatecznie Stal Stalowa Wola z Błękitnymi Stargard zremisowała zatem 2:2. Gospodarze takim obrotem sprawy na pewno będą rozczarowani.

Stal Stalowa Wola - Błękitni Stargard 2:2 (2:0)
1:0 - Michał Mistrzyk 6'
2:0 - Adrian Gębalski 34'
2:1 - Przemysław Brzeziański 56'
2:2 - Przemysław Brzeziański 65'

Składy:

Stal Stalowa Wola: Bartosz Koncki - Konrad Korczyński, Nicholas Kozdra, Mateusz Kolbusz, Mateusz Wójcik, Michał Mistrzyk, Bartłomiej Wasiluk, Przemysław Stelmach (64' Mateusz Argasiński), Michał Dobkowski (72' Kacper Siudak), Mohamed Essam (84' Radosław Adamski), Adrian Gębalski (83' Kacper Piechniak).

Błękitni Stargard: Przemysław Wróbel - Grzegorz Szymusik, Tomasz Pustelnik, Maciej Liśkiewicz, Rafał Gutowski (46' Przemysław Brzeziański), Wojciech Fadecki (70' Maciej Więcek), Patryk Baranowski (46' Grzegorz Rogala), Maciej Kazimierowicz, Mateusz Czapłygin (90+5' Karol Orłowski), Bartosz Flis, Michał Magnuski.

Sędzia: Paweł Malec (Łódź).

Żółte kartki: Bartosz Flis (Błękitni Stargard) oraz Michał Mistrzyk, Mateusz Kolbusz (Stal Stalowa Wola).

ZOBACZ WIDEO Igrzyska paraolimpijskie: aklimatyzacja w rytmie samby (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: