W niedzielę piłkarze Lecha Poznań oddali 23 strzały, w tym 10 celnych na bramkę Lechii Gdańsk. Gospodarze tylko trzykrotnie uderzali w światło bramki. - Mieliśmy dużo problemów z dobrze grającym Lechem Poznań i bardzo cieszymy się z tego zwycięstwa. Zdajemy sobie sprawę z tego, że dużo pracy przed nami - powiedział Jakub Wawrzyniak.
Gdańszczanie podobnie jak dwa inne zespoły, mają obecnie na swoim koncie po 19 punktów. - W pewnym sensie szczęście nas nie opuszcza. To był pierwszy mecz, w którym przegrywaliśmy 0:1 i udało nam się odwrócić losy spotkania i wygrać. Olbrzymia w tym zasługa Vanji, nie ma co z tym dyskutować - podkreślił Wawrzyniak.
Niezwykle aktywny w szeregach Lecha był były piłkarz Lechii, Maciej Makuszewski. - Nie tylko Makuszewski, cały Lech Poznań był bardzo dobrze zorganizowany. Nasi rywale grali agresywnie i mieliśmy z tym trochę problemów. Graliśmy z czwórką z tyłu, a inaczej gra się tak, niż z trzema obrońcami. W ofensywie Lech jest bardzo groźny i przypomniał się kibicom - zauważył lewy obrońca
Przed gdańszczanami mecz Pucharu Polski w Niepołomicach z Puszczą. - Puchar to świetna okazja dla drużyn z niższych lig, aby zabłysnąć i się pokazać. Przed meczem z szacunkiem podchodzimy do Puszczy. Tylko podchodząc poważnie do spotkania można wygrać na boisku - przestrzegł Jakub Wawrzyniak.
ZOBACZ WIDEO Pazdan: zamieszanie z trenerem nie pomaga nam... (źródło TVP)
{"id":"","title":""}