Tomasz Mikołajczak wraca do zdobywania goli. "Moja forma będzie jeszcze rosła"

Napastnik Chojniczanki Chojnice zdobył gola i wywalczył rzut karny w meczu z GKS-em Tychy (2:0). To sygnał, że Tomasz Mikołajczak wraca do formy sprzed kontuzji.

Zanim piłkarz Chojniczanki Chojnice zerwał więzadło krzyżowe był czołowym napastnikiem na zapleczu Lotto Ekstraklasy, a nawet wygrał klasyfikację kanadyjską. Przerwa w grze trwała od października do kwietnia tego roku. W końcówce poprzedniego sezonu Tomasz Mikołajczak zdążył strzelić jednego gola, na dodatek z rzutu karnego.

- Nie spędziłem od tego czasu dużo minut na boisku, ale trochę czasu minęło w kalendarzu. Cieszy mnie powrót do składu, bramka, a moja forma będzie jeszcze rosła z korzyścią dla wyników zespołu - powiedział Tomasz Mikołajczak po powrocie z Tychów na antenie Weekend FM.

Napastnik Chojniczanki zdobył na Śląsku gola i wywalczył rzut karny. Nie był to pierwszy w karierze mecz, w którym zaszedł za skórę piłkarzom GKS-u Tychy.

- Zawsze grało mi się dobrze z tym przeciwnikiem. Nawet wcześniej niż zostałem piłkarzem Chojniczanki w Nielbie Wągrowiec. Kiedy jechałem na ostatni mecz, pomyślałem, że fajnie byłoby znowu strzelić gola - wspomniał napastnik.

ZOBACZ WIDEO: Malarz: nie wiem co się z nami dzieje...

{"id":"","title":""}

I dodał: - Nie jestem typem napastnika, który dużo biega i walczy, tym bardziej teraz, kiedy mam braki w przygotowaniu fizycznym po kontuzji. Jestem typem snajpera. Zawsze umiałem znaleźć się w polu karnym i wykorzystać sytuację podbramkową.

Po zwycięstwie w Tychach Chojniczanka przesunęła się na 4. lokatę w tabeli i traci punkt do miejsca premiowanego awansem. Tak dobrego początku sezonu nie miała od kiedy awansowała na drugi szczebel rozgrywek.

- Dużym plusem jest szeroka kadra. Nie pamiętam, by taka była od kiedy jestem w Chojnicach. Nasz trener może rotować i wybierać sobie zawodników, a ostatnio trzech nie dostało się do osiemnastki meczowej. Fajnie, że wszystko załapało i punktujemy. Mamy piłkarzy nastawionych na atak i kreatywnych. Dotychczas przegraliśmy tylko raz, jesteśmy w górnej połowie tabeli i powalczymy o wysokie cele - zapewnił 28-latek.

Następnym przeciwnikiem Chojniczanki będzie w piątek Pogoń Siedlce, która po marnym początku sezonu, zaczęła odrabiać straty. Do Chojnic przyjedzie po trzech zwycięstwach z rzędu.

- Nie będzie łatwo. Pogoń przeszła spore zmiany, ma nowego trenera i zawodników. Potrzebowała trochę czasu na zgranie się, aż wszystkie elementy zazębią się. Na pewno goście przyjadą po komplet punktów i nie położą się przed nami. Walka o zwycięstwo będzie ciężka, ale liczymy na nie jak w każdej kolejce - zakończył Mikołajczak.

Komentarze (0)