PP: sensacja - Lechia Gdańsk za burtą po meczu z II-ligowcem!

PAP / Jacek Bednarczyk
PAP / Jacek Bednarczyk

Sensacją zakończyło się spotkanie 1/8 Pucharu Polski pomiędzy Puszczą Niepołomice a Lechią Gdańsk. II-ligowiec awansował do kolejnej rundy po serii rzutów karnych (1:1 po 120. minutach, karne 4:2).

Lechia Gdańsk była zdecydowanym faworytem tego starcia. Piotr Nowak dał szansę rezerwowym, ale w podstawowym składzie znaleźli się m.in. bracia Paixao. To oni mieli najbardziej naciskać na defensywę Puszczy Niepołomice.

Jednak pierwsza połowa była sporym rozczarowaniem. Jak to ujął Zbigniew Boniek: "Lechia mozolnie atakiem pozycyjnym, groźniejsza jest Puszcza".

Już w dziewiątej minucie gospodarze powinni wyjść na prowadzenie. Kamil Łączek fatalnie jednak przestrzelił z 10 metrów. To mogła być złota okazja dla miejscowych i wówczas mogliby cofnąć się pod własne pole karne.

Lechia tak naprawdę w pierwszej połowie nie stworzyła żadnej klarownej okazji strzeleckiej. Piotr Nowak mógł być tym faktem mocno rozczarowany.

ZOBACZ WIDEO: Piotr Żelazny: Vuković wie gdzie "gasić pożar" w Legii (źródło TVP)

{"id":"","title":""}

W drugiej połowie poziom widowiska nadal nie zachwycał. Lechia w końcu jednak zdobyła bramkę. Lukas Haraslin dośrodkował futbolówkę do niepilnowanego na siódmym metrze Flavio Paixao, który popisał się kapitalnym uderzeniem z woleja.

Kwadrans przed końcem goście mogli postawić kropkę nad "i". Aktywny Haraslim tym razem nie podawał, a sam strzelił z 14 metrów. Przy oddawaniu uderzenia pośliznął się jednak i piłka poszybowała daleko od bramki rywali.

II-ligowiec cztery minuty przed końcem doprowadził do wyrównania po tym jak Uwakwe został sfaulowanym w polu karnym gości. Sędzia wskazał na "wapno", a gola zdobył Maciej Domański.

Lechia została ukarana za swój minimalizm, chociaż chwilę później Rafał Janicki trafił w poprzeczkę po dośrodkowaniu Rafała Wolskiego.

Dogrywka również nie przyniosła zmiany wyniku i sędzia zarządził serię rzutów karnych. Tutaj dwukrotnie Sobieszczyk obronił strzały rywali i Puszcza sensacyjnie wyeliminowała Lechią. Dzięki temu awansowała do ćwierćfinału Pucharu Polski.

PP: Puszcza Niepołomice - Lechia Gdańsk 1:1 (0:0; 1:1; 1:1), karne: 4:2
0:1 - Flavio Paixao 66'
1:1 - Maciej Domański (k.) 86'

Rzuty karne:
1:0 - Orłowski 
1:1 - Wolski 
X:1 - Mikołajczak (obronił Podleśny)
1:X - Krasić (obronił Sobieszczyk)
2:1 - Uwakwe
2:2 - Kovacević
3:2 - Stawarczyk
3:X - Haraslin (obronił Sobieszczyk)
4:2 - Czarny

Składy:

Puszcza: Sobieszczyk - Furtak, Stawarczyk, Czarny, Mikołajczyk, Lepiarz, (46' Orłowski), Kotwica, Uwakwe, Łączek, Żurek (77' Radziemski), Domański (106' Krzysztoń).

Lechia: Podleśny - Stolarski, Janicki, Vitoria, Wawrzyniak, Wiśniewski (87' Wolski), Kovacević, Gamakow, Haraslin, F.Paixao (80' Krasić),, M.Paixao (73' Wojtkowiak).

Żółte kartki: Marcel Kotwica, Michał Czarny (Puszcza) oraz Aleksandar Kovacević (Lechia).

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).

Komentarze (9)
Ola Majewska
22.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nic innego po lechii spodziewać się nie można :D 
avatar
Prezes PIC
21.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co one we puszczy robyły żem siem zgubyły? 
avatar
Prezes PIC
21.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A co one we puszczy robyły żem siem zgubyły? 
avatar
Pogromca Kretynów
21.09.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Ej legijne popierdulki z wp.pl Lech prowadzi 2:0 z Ruchem. A Legia co? A z już dawno cieniasy odpadły. Biorą oklep na wszystkich frontach. 
avatar
Modafi
21.09.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe co Peszko ma do powiedzenia w tym temacie ?