O różnicach i podobieństwach pomiędzy gigantami z Hiszpanii i Niemiec trener Bayernu mówił w rozmowie z francuskim dziennikiem "L'Equipe". I zwrócił uwagę przede wszystkim na osoby u władzy - Karla-Heinza Rummenigge i Florentino Pereza.
- To dość podobne kluby, różnica jest taka, że w Bayernie rządzi były piłkarz, który lepiej rozumie to, co się dzieje - powiedział Ancelotti.
- W Madrycie jest duża presja z zewnątrz - telewizja, radio, gazety. W Niemczech wygląda to zupełnie inaczej - uważa włoski szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: "Najważniejsze dla klubów jest, żeby gwiazdy były szczęśliwe". Lewandowski ma dostać podwyżkę