I od razu dodał, że będzie to bardzo trudne. Tak jak trudno było Termalice w piątek w meczu z beniaminkiem z Płocka. Goście trafili w słupek, w poprzeczkę. Gospodarze w 86. minucie też zmarnowali kapitalną okazję, gdy Bartłomiej Babiarz był sam przed bramkarzem i strzelił tylko w boczną siatkę.
- Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie. Spodziewaliśmy się takiej gry. Rywal prezentuje się podobnie do nas. Stabilnie w obronie i odpowiedzialnie. Ciężko było stworzyć sobie sytuacje. W pierwszej połowie najlepszą miał Vladislavs Gutkovskis, ale strzelił tuż obok słupka. W końcówce mieliśmy piłkę meczową, po kontrze Dawida Nowaka i Bartłomieja Babiarza. Trzeba przyznać, że Wisła też miała swoje okazje - komentował Czesław Michniewicz.
- Wynik jest sprawiedliwy, ale nie jesteśmy z niego usatysfakcjonowani - dodał (cytaty za termalica.brukbet.com).
Jego drużyna nocy z piątku na sobotę spędzi na pierwszym miejscu w tabeli.
ZOBACZ WIDEO: Puchar Polski: Probierz chciałby finału z Wigrami Suwałki