Deniss Rakels jest wyłączony z gry już od miesiąca. W spotkaniu Pucharu Anglii z MK Dons były napastnik Cracovii został tak brutalnie zaatakowany przez jednego z rywali, że doznał złamania kości lewej nogi, której leczenie zajmie mu co najmniej pięć miesięcy.
24-latek może mówić o sporym pechu. Gdy pod koniec stycznia Reading kupiło go z Cracovii za ponad 500 tys. euro, miał zaległości treningowe względem innych zawodników The Royals ze względu na to, że w Polsce trwała przerwa zimowa w rozgrywkach, a w Anglii sezon trwa bez przerwy.
Gdy już zaczął odgrywać ważną rolę w zespole z Madejski Stadium, doznał kontuzji mięśniowej, która wyeliminowała go z gry na miesiąc. Po powrocie do zdrowia został zawodnikiem pierwszej "11" i w pięciu ostatnich meczach sezonu strzelił dwa gole.
Latem Briana McDermotta w Reading zastąpił Jaap Stam i Holender też zamierzał stawiać na Rakelsa, ale ten już w czwartym meczu sezonu doznał poważnej kontuzji.
Rakels odszedł do Anglii po rundzie życia. Jesienią 2015 roku strzelił dla Cracovii aż 15 goli w 20 ligowych występach i był wówczas drugim po Nemanji Nikoliciu najskuteczniejszym zawodnikiem Lotto Ekstraklasy. Dla Reading zdobył na razie trzy bramki w 14 występach.
ZOBACZ WIDEO: Jacek Magiera: Nie patrzę w lusterko wsteczne, liczy się przyszłość (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}