Na drodze 13-krotnych mistrzów Polski do ćwierćfinału Pucharu Polski stali I-ligowcy. W 1/16 finału Wisła uporała się z Zagłębiem Sosnowiec, a w 1/8 finału odprawiła z kwitkiem Chojniczankę Chojnice. W ćwierćfinale Biała Gwiazda zmierzy się z Lechem Poznań.
Wychodzący z kryzysu krakowianie nabrali apetytu na więcej i marzą nie tylko o awansie do finału, ale też o sięgnięciu po trzeci puchar w 110-letniej historii klubu.
- Jak najbardziej traktujemy te rozgrywki poważnie. Większość zespołów z ekstraklasy już odpadła i myślę, że jeśli w ćwierćfinale pokonamy Lecha, to stać nas na zwycięstwo w tym pucharze - mówi Łukasz Załuska, który ma w CV dwa Puchary Szkocji, które zdobył jako zawodnik Celtiku Glasgow.
- Życzę każdemu chłopakowi możliwości występu na Stadionie Narodowym. Jeżeli jest taka możliwość, żeby zagrać tam w finale Pucharu Polski, a to jest fantastyczne przeżycie, to zróbmy wszystko, żebyśmy się tam znaleźli. Puchar Polski to bardzo fajna sprawa, a droga do tego naprawdę się otwiera - dodaje Krzysztof Mączyński.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Portugalski dziennikarz właśnie tego się po Legii spodziewał
To właśnie gol 20-krotnego reprezentanta Polski przesądził o zwycięstwie Wisły w Chojnicach.
- Każda bramka, zwłaszcza dla mnie, bo nie zdobywam ich zbyt wielu w sezonie, to świetna sprawa. Chciałbym zadedykować ją mojej żonie, która jest w ciąży i z którą w grudniu spodziewamy się dziecka - mówi "Mąka".
Między 2. a 8. kolejką Lotto Ekstraklasy zespół Dariusza Wdowczyka ustanowił niechlubny rekord pod względem kolejnych ligowych porażek (7), ale już dwa z trzech ostatnich meczów ekipa z Reymonta 22 wygrała, a jedno zremisowała.
- Wiemy, w jakim dołku byliśmy, a teraz w trzecim spotkaniu z rzędu, w którym gramy na wysokim poziomie, zwyciężamy. Każde zwycięstwo nakręca i buduje atmosferę - przekonuje Mączyński.
Biała Gwiazda to 13-krotny mistrz Polski, a w Pucharze Polski triumfowała do tej pory tylko dwukrotnie - po raz ostatni w 2003 roku.