Decyzja UEFA, że to Szymon Marciniak będzie sędzią głównym tak ważnego spotkania jak starcie Atletico z Bayernem było dowodem na to, jak dobrą renomą cieszy się Polak w europejskiej federacji. 90 minut meczu na Vicente Calderon udowodniło, że postawienie na niego nie było błędem.
Marciniak prowadził zawody bardzo dobrze, podejmował słuszne decyzje i nie dał sobie wejść na głowę piłkarzom, choć nie było to łatwe. Temperatura na boisku była bardzo wysoka i nie brakowało stykowych sytuacji. W końcówce Polak słusznie podyktował też rzut karny dla gospodarzy po faulu Arturo Vidala na Filipie Luisie.
Pochwał pod adresem naszego rodaka nie szczędzi Ildefonso Urizar Azpiparte, były sędzia międzynarodowy, a obecnie ekspert madryckiego dziennika "AS". Jego zdaniem Marciniak zasłużył na bardzo wysokie oceny.
Azpiparte przyznał jednak, że nie był wcześniej przekonany do polskiego arbitra.
ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może
"Nie miałem pewności, co do Szymona Marciniaka, ponieważ wcześniej wiele razy zauważyłem u niego, że jest zbyt daleko od gry, nie pojawia się w ważnych miejscach na boisku. W środę było zupełnie inaczej" - pisze Azpiparte.
"Był odważny, nie podejmował pochopnych decyzji. W 12 minucie piłka trafiła w rękę obrońcę Atletico, ale nie było w tym jego intencji i brak wskazania na 11 metr było dobrym posunięciem. Pod koniec pierwszej połowy mógł też wyrzucić z murawy Boatenga za faul na Saulu, ale pokazał żółtą kartkę i w tym przypadku zgadzam się z Polakiem" - ocenia Hiszpan.
"Także decyzja o podyktowaniu rzutu karnego była całkowicie słuszna" - dodaje.
Dla Szymona Marciniaka było to dziewiąte spotkanie w karierze w Lidze Mistrzów. Jego występ na Calderon bez wątpienia spowoduje, że Polak otrzyma swoje kolejne szanse w tym sezonie.