Strzelecki kryzys Thomasa Muellera. Zawodził na Euro 2016, rozczarowuje w Bayernie

PAP/EPA / EPA/Andreas Gebert
PAP/EPA / EPA/Andreas Gebert

Thomas Mueller znakomicie rozpoczął sezon 2015/2016, zdobywając osiem goli w pierwszych pięciu występach. Początek nowych rozgrywek jest dla gwiazdy Bayernu Monachium zdecydowanie mniej udany.

W całej minionej edycji Thomas Mueller zdobył aż 32 bramki dla Bayernu Monachium i tworzył znakomity duet z Robertem Lewandowskim. Polak trafiał częściej, ale Niemiec ustępował mu tylko nieznacznie. Teraz "Lewy" ma w dorobku 9 trafień, a na koncie Muellera są zaledwie dwa gole strzelone przeciwko Borussii Dortmund w superpucharze (2:0) oraz FK Rostów w Lidze Mistrzów (5:0).

Problemy ze skutecznością zaczęły się u Muellera podczas Euro 2016. Miał być najgroźniejszym ofensywnym zawodnikiem reprezentacji Niemiec, tymczasem marnował okazję za okazją. Zmarnował rzut karny i nie zdobył ani jednego gola. Od tego czasu nie wrócił na właściwe tory i miał tylko jeden przebłysk - w spotkaniu eliminacji MŚ z Norwegią, kiedy popisał się dubletem.

- Początek rzeczywiście nie jest dla mnie najlepszy. Więcej goli we wszystkich rozgrywkach strzelił Joshua Kimmich - przyznaje samokrytycznie Mueller. Defensywny pomocnik Bayernu rzeczywiście okazuje się bardziej bramkostrzelny od bardziej doświadczonego kolegi, co jest ogromnym zaskoczeniem.

"Być może Muellerowi niezbyt odpowiada gra na prawym skrzydle, gdzie pod nieobecność kontuzjowanych Robbena i Costy wystawia go Ancelotti. Obaj skrzydłowi wrócili już jednak do zdrowia, więc Mueller może ponownie zająć miejsce na środku boiska, gdzie czuje się najlepiej" - analizuje "Abendzeitung Muenchen".

Możliwe, że 27-latek wystąpi jako "10" już w sobotę przeciwko 1.FC Koeln, ale równie prawdopodobne jest, iż Carlo Ancelotti posadzi go na ławce rezerwowych. Przeciwko Atletico Madryt Niemiec zagrał znacznie poniżej oczekiwań, podobnie jak w ostatnich spotkaniach ligowych.

ZOBACZ WIDEO: Sporting - Legia. Oto koszmar mistrzów Polski. Bartosz Bereszyński: Tak dalej być nie może

Komentarze (0)