Po remisie Realu Madryt i wygranej Atletico dwie stołeczne ekipy mają na koncie po 15 punktów. W niedzielne popołudnie do tego grona mogły dołączyć kolejne zespoły - Villarreal o raz Athletic Bilbao. Warunek był jeden - wygrana w 7. kolejce Primera Division.
Popularne "Żółte Łodzie Podwodne" w sennym meczu bezbramkowo zremisowały na boisku Espanyolu Barcelona. Podopieczni Frana Escriby nie zaprezentowali się z dobrej strony, lecz wciąż pozostają jedną z trzech niepokonanych drużyn w tym sezonie w Hiszpanii (obok Realu i Atletico).
Mecz pomiędzy Malagą i Athletic Bilbao rozpoczął się świetnie dla Basków. Już w 3. minucie do siatki trafił Aritz Aduriz. Jeszcze w pierwszej połowie bezpośrednią czerwoną kartkę obejrzał jednak jego kolega z drużyny, Mikel Balenziaga, który kopnął bez piłki swojego rywala. Grający w osłabieniu goście przez długi czas utrzymywali korzystny wynik. Dopiero w samej końcówce Sergio Duda w ciągu półtorej minuty najpierw asystował przy bramce Sandro Ramireza, a następnie sam wpisał się na listę strzelców. 37-latek został bohaterem Malagi, która zwyciężyła 2:1.
Malaga CF - Athletic Bilbao 2:1 (0:1)
0:1 - Aduriz 3'
1:1 - Sandro Ramirez 82'
2:1 - Duda 83'
Czerwone kartki: Bakary Kone /90+4', za drugą żółtą/ (Malaga) oraz Mikel Balenziaga /36', za kopnięcie rywala/ (Athletic).
Espanyol Barcelona - Villarreal CF 0:0
ZOBACZ WIDEO: Atletico Madryt wygrało, choć zmarnowało dwa rzuty karne - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]