Jannik Vestergaard to obrońca Borussii M'gladbach. Na PGE Stadionie Narodowym znowu będzie musiał powstrzymać Polaka, bo Duńczyk jest podstawowym piłkarzem swojej reprezentacji. To, jak on i jego koledzy: Simon Kjaer i Andreas Christensen sobie z tym poradzą, spędza sen z powiek duńskich mediów i kibiców.
- Z każdym dniem zainteresowanie Polakami będzie u nas narastało. Przede wszystkim koncentrujemy się na tym, jak duńska defensywa poradzi sobie z dwoma najlepszymi napastnikami w Europie: Lewandowskim i Milikiem. Piłkarzami, których eksperci i kibice bardzo dobrze znają - mówi WP SportoweFakty Troels B. Thoegersen.
I dodaje: - Vestergaard, Kjaer i Christensen ciągle będą pytani, jak zamierzają ich powstrzymać. Na pewno dostrzegani w Danii są Jakub Błaszczykowski, poprzez wiele lat spędzonych w Bundeslidze, oraz Kamil Glik po transferze do AS Monaco. Dobrze będziemy się też przyglądać Grzegorzowi Krychowiakowi.
Jak się okazuje, Duńczycy dużo więcej spodziewali się po grze reprezentacji Polski na Euro 2016, choć na pewno - jak mówi tamtejszy dziennikarz - odpadnięcie po rzutach karnych z późniejszym triumfatorem Portugalią na pewno jest świetnym wynikiem.
- Ci piłkarze, o których wspomniałem, jak również stała od wielu lat gra z Adamem Nawałką jako trenerem sprawiają, że Polska jest u nas widziana jako najsilniejszy zespół w grupie. Faworyt, który powinien bezpośrednio wywalczyć awans do mistrzostw świata w Rosji. Bez względu na zaskakujący i rozczarowujący remis 2:2 z Kazachstanem.
Dania w pierwszym meczu wygrała z Armenią 1:0.
Mecz Polska - Dania w sobotę na Stadionie Narodowym w Warszawie o godzinie 20:45.
ZOBACZ WIDEO: Dlaczego Jakub Błaszczykowski musiał odejść z Borussii Dortmund?
Ciekawe stwierdzenie.