Thomas Mueller: Kiedy to konieczne, dostajemy kopniaka w tyłek

- Z nowym trenerem wygraliśmy osiem kolejnych spotkań, nie udało się nam to dwa razy i już mamy pożar - mówi Thomas Mueller. Gwiazdor Bayernu Monachium zapewnia, że o postawę jego i jego kolegów nie trzeba się martwić.

Grzegorz Wojnarowski
Grzegorz Wojnarowski
CHRISTOF STACHE / AFP AFP / CHRISTOF STACHE / AFP / CHRISTOF STACHE / AFP

Bayern rozpoczął sezon od ośmiu kolejnych zwycięstw, ale w swoich ostatnich dwóch spotkaniach rozczarował. Najpierw przegrał na wyjeździe z Atletico Madryt 0:1 w Lidze Mistrzów, a potem w Bundeslidze tylko zremisował u siebie z 1.FC Koeln.

To sprawiło, że nowy trener mistrzów Niemiec Carlo Ancelotti musi zmagać się z pierwszą, na razie nieśmiałą krytyką. Jednak zdaniem Thomasa Muellera jest jeszcze na to za wcześnie.

- Z nowym trenerem wygraliśmy osiem kolejnych spotkań, nie udało się nam to dwa razy i już mamy pożar - mówi napastnik Bayernu. - Nie uważam, żeby brakowało nam motywacji. Bayern co roku walczy o najwyższe cele, więc nie możemy do tego dopuścić - dodaje.

Zdaniem mistrza świata z 2014 roku nie ma powodów do obaw, choć piłkarze z Monachium muszą zachować czujność. Mueller uważa też, że w porównaniu do Pepa Guardioli, u którego piłkarze trenowali bardzo intensywnie, Ancelotti pozostawia swoim zawodnikom więcej luzu, a ci mogą być dzięki temu spokojniejsi. - Jednak kiedy to konieczne, dostajemy jako zespół kopniaka w tyłek - zaznacza.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski odpowiada krytykom. Padły mocne słowa
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×