Ważny Polak. Prezydent Napoli u Milika, życzenia wysyła UEFA

Newspix / MICHAŁ CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik
Newspix / MICHAŁ CHWIEDUK / FOKUSMEDIA / Na zdjęciu: Arkadiusz Milik

Prezydent Napoli odwiedził w szpitalu Arkadiusza Milika. Zdrowia Polakowi życzy UEFA, a informacja o jego kontuzji zdominowała włoskie media. W takich momentach widać jak szybko nasz snajper stał się czołową postacią europejskiej piłki.

Aurelio De Laurentiis w niedzielę pojawił się w rzymskiej klinice Villa Stuart, niedługo po tym, jak zawitał do niej Arkadiusz Milik. SSC Napoli ogłosiło, że prezydent zdecydował się zostać blisko piłkarza, żeby go wesprzeć przed operacją. W poniedziałek zawodnik przejdzie operację rekonstrukcji więzadła krzyżowego przedniego, które zerwał w meczu Polski z Danią. Taki zabieg oznacza co najmniej półroczną przerwę w grze.

Dla piłkarza, który od początku sezonu znajduje się w doskonałej formie i szybko stał się jednym z najlepszych strzelców w Europie, to prawdziwy dramat. Również dla klubu, który wyłożył na niego 32 mln euro i zaczął od goli Milika zależeć.

W niedzielę rano dziennikarz z Neapolu Domenico Ascione mówił nam: - Klub ma teraz duży kłopot, potrzebuje kolejnego napastnika. Gabbiadini nie zastąpi nam Polaka. Być może trzeba będzie się rozejrzeć na rynku wolnych piłkarzy. Mam nadzieję, że Arek wróci szybko i silniejszy niż do tej pory. Psychicznie na pewno się nie załamie.

Milik w dziewięciu meczach w tym sezonie strzelił siedem goli, raz asystował.

ZOBACZ WIDEO: Krychowiak: gra Cionka cieszy nas wszystkich (Źródło: TVP S.A.)

Informacja o jego poważnej kontuzji to we Włoszech jeden z najważniejszych tematów. Przez większość niedzieli "La Gazzetta dello Sport" pisała głównie o nim.

Życzenia zdrowia Polakowi wysłała też UEFA za pośrednictwem oficjalnego kanału internetowego Ligi Mistrzów na Twitterze.

Tylko czekać na jakąś specjalną akcję neapolitańskich kibiców. Już teraz wielu z nich w mediach społecznościowych ustawia sobie zdjęcie Milika jako avatar. Neapol rozkochany jest w futbolu, uwielbia bohaterów, wrogów nienawidzi. 22-latek z Polski jest teraz dla nich bohaterem.

- Z nim możemy dokonać wielkich rzeczy - ten sam Ascione, dziennikarz poświęconemu Napoli serwisu calcionapoli1926.eu mówił nam kilka tygodni temu, gdy Milik rozpoczął strzelanie na włoskiej ziemi.

Teraz czeka go wielka walka o powrót na boisko.

Komentarze (1)
avatar
Imisirah
10.10.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
No szkoda jasna cholerka. Na szczęście Arek to młody chłopak. Wyleczy się i po zimie wróci do kadry. W marcu jako dobre otwarcie walnie jakiś dublecik i zapomni, że bolało. Arek zdrowia i jak n Czytaj całość