W trzech pierwszych meczach eliminacji ze Słowacją (2:2), Szkocją (1:1) i Maltą (2:0) Fiodor Cernych zdobył trzy bramki, trafiając do siatki w każdym ze spotkań. W całej Europie skuteczniejszych od niego jest tylko pięciu zawodników: Cristiano Ronaldo (5), Robert Lewandowski (5), Mario Mandzukić (4), Thomas Mueller (4) i Andre Silva (4).
- Nie myślałem, że będę strzelał w każdym meczu eliminacyjnym. Oczywiście na pierwszym miejscu jest dobro drużyny i najważniejsze są punkty, a nazwiska strzelców nie mają większego znaczenia. Naturalnie cieszę się z mojej skuteczności i mam nadzieję, że na tym nie poprzestanę - mówi Cernych na łamach jagiellonia.pl
W meczu z Maltą Litwini odnieśli pierwsze zwycięstwo w eliminacjach, ale na pierwszego gola czekali aż do 75. minuty. - Mecz był bardzo ciężki. Malta mądrze się broniła, my długo próbowaliśmy skruszyć mur. W końcówce udało mi się zdobyć bramkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a potem dołożyliśmy jeszcze jednego gola. Fajnie, że to wygraliśmy i w końcu przełamaliśmy klątwę goli traconych w ostatnich minutach - podkreśla Cernych.
Po trzech rozegranych meczach Litwa zajmuje drugie miejsce w swojej grupie eliminacyjnej, a jej listopadowy pojedynek z Anglią będzie starciem na szczycie.
- Na razie nikt o niczym głośno nie mówi, chociaż fajnie wystartowaliśmy. Z drugiej strony jest duży niedosyt, bo traciliśmy gole w ostatnich minutach zarówno ze Słowenią, jak i ze Szkocją. Mamy pięć punktów, a mogliśmy mieć dziewięć. Teraz zagramy dwa starcia z Anglią i Słowacją. Obyśmy po nich byli w tak dobrych nastrojach jak obecnie - mówi napastnik Jagiellonii, który jest kapitanem swojej drużyny narodowej.
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Łukasz Teodorczyk wykonał swoje zadanie bardzo dobrze