Cracovia pozyskała Krzysztofa Piątka z Zagłębia Lubin 28 sierpnia. Pasy wyłożyły na transfer ponad dwa miliony złotych, dzięki czemu młodzieżowy reprezentant Polski został najdroższym nabytkiem w historii krakowskiego klubu.
21-latek szybko wskoczył do składu Cracovii, ale w pierwszych występach nie mógł się wstrzelić w bramkę rywali. Przełamał się dopiero w czwartym spotkaniu z Koroną Kielce (6:0) i od razu ustrzelił dublet.
Pojedynek z Koroną był ostatnim przed przerwą w rozgrywkach ligowych na mecze drużyn narodowych, ale wyjazd na zgrupowanie młodzieżowej reprezentacji Polski nie wybił Piątka z uderzenia. W spotkaniach kadry U-21 z Ukrainą (2:0) i Czarnogórą (6:0) zdobył bramkę i zaliczył asystę.
- Drużynowo nie wyglądaliśmy w pierwszym meczu najlepiej, mieliśmy do siebie uwagi po tym spotkaniu. Bardzo dobrze jednak, że pokonaliśmy Ukrainę, jako że ważna jest skuteczność. W spotkaniu z Czarnogórą pokazaliśmy już, na co nas stać i gładko wygraliśmy 6:0. Chcę grać i dawać jakość tej reprezentacji, więc jestem zadowolony, że mogłem zdobyć bramkę w tym drugim meczu - mówi Piątek.
ZOBACZ WIDEO Tomaszewski: Nawałka zaczął "filozofować" ze składem i... (Źródło: TVP S.A.)
Już w piątek, na inaugurację 12. kolejki Lotto Ekstraklasy, Cracovia podejmie Wisłę Płock. Pasy chcą iść za ciosem po wbiciu Koronie pół tuzina goli.
- Przez sześć kolejek nasz zespół nie potrafił odnieść zwycięstwa, więc trzy punkty przeciw Koronie były dla nas cenne. Mówiliśmy sobie, że gramy dobrze i tylko kwestią czasu jest, kogo pokonamy. Wiedzieliśmy, że jak już wygramy, będzie to wysoki wynik. Ja się już napinałem, drużyna też, mieliśmy bowiem świadomość tego, że w końcu musimy się przełamać. Na szczęście tak się stało w ostatniej kolejce. Teraz musimy potwierdzić w meczu z Wisłą Płock naszą dobrą dyspozycję - mówi napastnik Cracovii.