Łukasz Piszczek nie mógł wystąpić przeciwko Starej Damie ze względu na uraz kolana, którego doznał podczas rozegranego 8 października meczu 2. kolejki el. MŚ 2018 z Danią.
Kontuzja uniemożliwiła 31-latkowi udział w kolejnym spotkaniu drużyny narodowej z Armenią (2:1) i sprawiła, że wrócił do Dortmundu już w poniedziałek. Choć uraz Piszczka nie był poważny, sztabowi medycznemu Borussii nie udało się postawić go na nogi przed piątkowym starciem z Herthą, ale już w sobotę reprezentant Polski wziął udział w treningu zespołu Thomasa Tuchela.
Nie wiadomo jednak jeszcze, czy Piszczek wystąpi we wtorkowym meczu 3. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów ze Sportingiem Lizbona.
Polak jest absolutnie podstawowym zawodnikiem Borussii. Jeśli tylko jest zdrowy, trener Tuchel korzysta z jego usług od pierwszego do ostatniego gwizdka.
ZOBACZ WIDEO Jan Tomaszewski: co zrobił Kazimierz Górski? Wyrzucił zawodnika
{"id":"","title":""}