Gianluigi Buffon nie miał najlepszych ostatnich dni. Najpierw Włoch popełnił błąd w meczu swojej reprezentacji z Hiszpanią, a następnie pomylił się w spotkaniu ligowym Juventusu z Udinese. Oba jego błędy kończyły się stratą bramki.
We wtorek doświadczony bramkarz pokazał jednak wielką klasę. Buffon rozegrał kapitalny mecz na boisku Olympique Lyon i był architektem zwycięstwa Starej Damy w spotkaniu Ligi Mistrzów. Wprawdzie jedynego gola strzelił Juan Cuadrado, ale to Buffon obronił rzut karny i zaliczył kilka innych wyśmienitych interwencji.
Po spotkaniu Buffon przyznał, że sam nie był zadowolony ze swoich ostatnich występów, jednak zapowiedział, że niektórzy za wcześnie go skreślili.
- Ludzie mogą organizować mi pogrzeb, jednak tam nikogo nie będzie. Wielokrotnie mówiłem, że jestem bardzo samokrytyczny i mam poczucie winy, gdy popełniam błąd. Nie zamierzam słuchać ludzi, którzy nie mają do innych szacunku - powiedział 39-latek.
- Usłyszałem w ostatnich tygodniach wiele głupich słów na mój temat i tylko jeden prawdziwy komentarz: "Oczekuję więcej od Buffona". Zgadzam się z tym całym sercem - ujawnił.
We wtorek Juventus miałby wielkie problemy z wywiezieniem z Lyonu dobrego wyniku, gdyby nie Buffon. To gospodarze mieli zdecydowaną przewagę, szczególnie gdy grali w przewadze po czerwonej kartce dla Mario Leminy.
- Musimy się poprawić, grać lepiej, bo taka postawa nie wystarczy do osiągnięcia sukcesu w tym sezonie. Co dziwne, byliśmy bardziej zgrani gdy zostaliśmy na boisku w 10. Poczuliśmy, że jesteśmy w stanie wygrać i udało nam się to - zakończył.
[color=black]ZOBACZ WIDEO Radović: To nasz najlepszy mecz w LM
[/color]