Szef Borussii nie chce kibiców Legii

PAP / Bartłomiej Zborowski
PAP / Bartłomiej Zborowski

- Nie będę miał nic przeciwko temu - mówi szef Borussii Dortmund Hans-Joachim Watzke pytany o ewentualny zakaz wyjazdowy dla kibiców Legii Warszawa.

Legia zapowiedziała, że zmieni system dystrybucji biletów na mecze wyjazdowe i teraz to nie Stowarzyszenie Kibiców Legii Warszawa, a klub będzie przeprowadzał selekcję fanów. Nie wszystkie niemieckie media do końca zrozumiały tę zmianę, część z nich sugerowała, że Legia w ogóle zaprzestanie organizacji wyjazdów.

Właśnie o to zapytany został Hans-Joachim Watzke.  - Z tego co wiem, to na razie tylko planują taki zakaz, ale decyzje jeszcze nie zapadły. Ja nie będę miał nic przeciwko temu - mówi szef Borussii Dortmund , cytowany m.in przez WAZ.de.

We wtorek część chuliganów w barwach Legii starła się z hiszpańską policją. Hiszpańska telewizja chętnie pokazuje obrazki z zajść, a prasa pisze o "kronice barbarzyństwa". Nie ma znaczenia, że większość z ponad trzech tysięcy kibiców Legii zachowywała się jak normalni, cywilizowani ludzie. To o nielicznych, ale jednak polskich zadymiarzach mówi dziś Europa.

A przypomnijmy, że na pierwszym meczu tegorocznej Ligi Mistrzów, gdy Legia mierzyła się właśnie z Borussią Dortmund, na stadionie w Warszawie doszło do potężnej awantury, w ruch poszedł gaz pieprzowy. UEFA zamknęła potem obiekt dla kibiców na jeden mecz (z Realem 2 listopada). Polskich chuliganów nikt w Europie nie chce. Pytanie, czy UEFA dalej będzie chciała mieć Legię w europejskich pucharach. Mistrzowi Polski grozi wykluczenie.

- Wielu ludzi pyta się mnie, jak te wydarzenia mają się do odpowiedzialności dyscyplinarnej klubu w kontekście regulacji dyscyplinarnych UEFA. Otóż regulamin dyscyplinarny UEFA nie pozostawia żadnych wątpliwości. Na podstawie artykułu 16., punkt 1. klub może być pociągnięty do odpowiedzialności za wydarzenia, które mają miejsce na stadionie oraz wokół stadionu. To, co wydarzyło się we wtorek w Madrycie, może być przedmiotem kolejnego postępowania dyscyplinarnego przeciwko Legii Warszawa. Konsekwencje mogą być dla naszego klubu bardzo złe. Nie otrzymaliśmy jeszcze od UEFA żadnych materiałów, ale spodziewamy się, że dostaniemy je w czwartek lub piątek - mówił w środę po powrocie z Madrytu doradca zarządu Legii Seweryn Dmowski.

Legia zagra na wyjeździe z Borussią we wtorek 22 listopada.

ZOBACZ WIDEO Radović: to nasz najlepszy mecz w LM

Komentarze (21)
avatar
Karol Kulawinek
21.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Na kamerach widać kto kogo demoluje BARBARZYŃSKA FASZYSTOWSKA UE 
avatar
krzyżak z bydgoskiego
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Szwadron ,,patriotów"popieranych przez ,,dużego' prezia,wstyd i hańba i jeszcze śpiewają hymn,słusznie postąpią Niemcy i tego dziadostwa nie wpuszczą do Dortmundu. 
avatar
binio
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
4
1
Odpowiedz
Bardzo dobrze ,po co ta banda kretynów jeszcze w Dortmundzie. 
avatar
reginnka0101
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Mam propozycje wyłapać najbardziej agresywnych kiboli Legii Warszawa przygotować okratowane samochody i wozic po Polsce i pokazywać jako ciekawostke człekokształtnego ludzika agresywnego zd Czytaj całość
avatar
Mario1963
20.10.2016
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Słuszna propozycja...Zakaz dla kiboli-psycholi Legii. Dosyć wstydu .Legia i CSKA Moskwa to sojusznicy tak na trybunach jak i poza nimi ,WSTYD!!!