Artur Boruc był zawodnikiem Świętych od września 2012 roku, a trzy miesiące później zespół z St. Mary's Stadium przejął Mauricio Pochettino. Doświadczony Polak był pierwszym wyborem Argentyńczyka, jeśli chodzi o obsadę bramki.
Po sezonie 2013/2014 Pochettino przejął Tottenham, a Ronald Koeman, który go zastąpił, zrezygnował z Boruca i Polak musiał odejść do występującego wówczas na zapleczu Premier League, z którym awansował do angielskiej ekstraklasy.
- Spędziliśmy w Southampton świetny czas. To wyjątkowy człowiek i wielki bramkarz. Mieliśmy bardzo dobre stosunki i po ostatnich meczach rozmawialiśmy, ale nie o piłce. Po meczu jeden smutny, a drugi szczęśliwy, więc rozmawialiśmy o relacjach międzyludzkich - zdradza Pochettino.
Argentyńczyk nie ukrywa, że Boruc nie był łatwym podopiecznym: - Wszyscy bramkarze są wyjątkowi i on nie jest inny pod tym względem. Jest bardzo emocjonalny. Czy był łatwy do prowadzenia? Nie, ale wielcy i dobrzy zawodnicy zawsze są trudni do prowadzenia. Trzeba znaleźć sposób.
ZOBACZ WIDEO Rekordowy Robert Lewandowski