Serie A: Skorupski robił co mógł, ale Napoli i tak górą

PAP/EPA / CIRO FUSCO
PAP/EPA / CIRO FUSCO

Dobra postawa Łukasza Skorupskiego w bramce nie wystarczyła i w spotkaniu 10. kolejki Serie A komplet punktów został w Neapolu (2:0). W zespole gospodarzy cały mecz rozegrał Piotr Zieliński.

Już rzut oka na ustawienie zespołu Empoli dawał jasno do zrozumienia, o co grają przyjezdni. Defensywna taktyka zdała egzamin w pierwszej połowie, ale tylko dlatego, że między słupkami znakomicie spisywał się Łukasz Skorupski. Polak z upływem minut miał coraz więcej pracy, a najmocniej musiał się uwijać po upływie pół godziny gry. Ostrzeliwanie jego bramki rozpoczął wtedy Dries Mertens, posyłając futbolówkę tuż obok słupka.

Przewaga Napoli była ogromna, gospodarze praktycznie nie opuszczali połowy przeciwnika, oddając przed przerwą aż 15 strzałów (0 po stronie Empoli - przyp. red). Dobrze w ich szeregach spisywał się obecny na boisku od pierwszych sekund Piotr Zieliński. W 34. minucie to jednak nie on, a Jose Callejon zmarnował prawdziwą "setkę". 29-latek otrzymał podanie wprost na głowę, lecz zamiast do siatki trafił w Skorupskiego. Również w 40. minucie wypożyczony z Romy golkiper był na ustach fanów Empoli, bowiem dwukrotnie zatrzymał będącego przed nim Lorenzo Insigne! Tuż przed zejściem do szatni naszego rodaka ponownie spróbował pokonać Callejon, ale i tym razem musiał opuścić głowę w geście niezadowolenia.

Szczęście opuściło reprezentanta Polski niedługo po zmianie stron. Nieustępliwi Azzurri dopięli swego za sprawą Mertensa. Belg dopadł do zblokowanej wrzutki i z bliska wpakował piłkę do siatki. Na 2:0 mógł podwyższyć Jorginho. Włoch huknął z całej siły, jednak wychowanek Pogoni Zabrze znów był na posterunku.

Goście nie mieli nic do stracenia, zaczęli ryzykować i w 69. minucie powinni doprowadzić do remisu. Po rykoszecie od obrońcy Napoli zatrzęsła się poprzeczka, a dobitkę Massimo Maccarone fenomenalną paradą zatrzymał długo bezrobotny Pepe Reina.

ZOBACZ WIDEO AC Milan pokonał Juventus Turyn. Zwycięski gol 18-latka - zobacz skrót meczu [ZDJĘCIA ELEVEN]

W końcówce ekipa Maurizio Sarriego oddała inicjatywę, ale mimo to potrafiła zadać decydujący cios. Zrobił to Vlad Chiriches po rozegraniu rzutu rożnego. Ostatecznie świetne interwencje Łukasza Skorupskiego nie wystarczyły i Empoli doznało kolejnej porażki w tym sezonie, przez co pozostanie w dolnych rejonach tabeli.

SSC Napoli - Empoli FC 2:0 (0:0)
1:0 - Dries Mertens 51'
2:0 - Vlad Chiriches 82'

Składy:

SSC Napoli: Pepe Reina - Christian Maggio (78' Elseid Hysaj), Vlad Chiriches, Kalidou Koulibaly, Faouzi Ghoulam - Allan (71' Marek Hamsik), Jorginho (72' Amadou Diawara), Piotr Zieliński, Jose Callejon, Dries Mertens - Lorenzo Insigne

Empoli FC: Łukasz Skorupski - Federic Veseli, Giuseppe Bellusci, Andrea Costa, Federico Dimarco - Rade Krunić (55' Andres Tello), Assane Diousse, Marcel Buchel (71' Daniele Croce) - Riccardo Saponara - Levan Mchedlidze (67' Massimo Maccarone), Manuel Pucciarelli.

Żółte kartki: Giuseppe Bellusci, Andres Tello (Empoli).

Sędzia: Maurizio Mariani.

Komentarze (0)