Sandecja - Podbeskidzie: Bez finezji i bez bramek

Sandecja Nowy Sącz bezbramkowo zremisowała z Podbeskidziem Bielsko-Biała w meczu 15. kolejki piłkarskiej I ligi. Drużyny nie pokazały pięknego futbolu i mimo kilku okazji żadna z nich nie potrafiła trafić do siatki.

Spotkanie od ataków rozpoczęli goście, ale ich strzały były niecelne. Kiedy do głosu doszli biało-czarni, od razu zrobiło się ciekawie i bramkarz Rafał Leszczyński musiał się wykazać. Spisał się na medal świetnie odbijając groźne strzały Macieja Małkowskiego i Grzegorza Barana.

Gospodarze nie poprzestawali w swoich próbach i jeszcze przed upływem pierwszych 30 minut gry mieli kolejne okazje. Po mocnym uderzeniu Kamila Słabego piłka poleciała niewiele nad poprzeczką, niewiele pomylił się Wojciech Trochim. Mocno kopnięta futbolówka minimalnie minęła spojenie słupka z poprzeczką.

Sandecja miała przewagę, ale nie potrafiła jej wykorzystać. Rywale z Bielska-Białej powoli zaczęli dochodzić do głosu, ale przed przerwą odpowiedzieli jedynie niezbyt mocnym strzałem Adam Deji, z którym poradził sobie bramkarz Łukasz Radliński.

Poziom meczu nie zachwycał w I połowie i wielkiej różnicy nie było po zmianie stron. Na poważniejsze okazje trzeba było poczekać do 60. minuty. Najpierw w polu karnym sądeckiej drużyny znalazł się Robert Demjan, ale kopnął nad bramką. Odpowiedzią podopiecznych Radosława Mroczkowskiego był strzał Lukasa Kubana, zmierzający tuż obok słupka bramki Podbeskidzia.

ZOBACZ WIDEO Michał Listkiewicz: Boniek zrobi wszystko, by być dobrze zapamiętanym (źródło: TVP SA)

{"id":"","title":""}

Kwadrans przed końcowym gwizdkiem Sandecja znów była blisko szczęścia. Dośrodkowywał bardzo aktywny Maciej Małkowski, ale po główce Filipa Piszczka można było usłyszeć tylko jęk zawodu na trybunach. Piłka po uderzeniu głową minimalnie minęła konstrukcję bramki.

Goście odpowiedzieli mocnym strzałem rezerwowego Łukasza Sierpiny, ale futbolówka poleciała nad poprzeczką. Świetną okazję w 88. minucie miał też Damian Chmiel, który był już w polu karnym, kopnął, ale Sandecję uratował obrońca blokujący ofiarnie piłkę. Podbeskidzie nie oddało nokautującego ciosu i mecz skończył się remisem.

Sandecja Nowy SączPodbeskidzie Bielsko-Biała 0:0

Składy:

Sandecja: Łukasz Radliński - Lukas Kuban (72' Michał Szeliga), Dawid Szufryn, Michal Piter-Bcko, Kamil Słaby, Maciej Małkowski, Grzegorz Baran, Michał Gałecki, Wojciech Trochim (78' Bartłomiej Kasprzak), Maciej Korzym (46' Adrian Danek), Filip Piszczek.

Podbeskidzie: Rafał Leszczyński - Łukasz Zakrzewski, Adam Deja, Jozef Piacek, Mariusz Magiera, Tomasz Podgórski (90' Dariusz Kołodziej), Marek Sokołowski, Damian Chmiel, Daniel Feruga (65' Łukasz Sierpina), Paweł Tarnowski (77' Jozef Dolny), Robert Demjan.

Żółte kartki: Maciej Korzym, Michał Gałecki, Grzegorz Baran (Sandecja), Marek Sokołowski, Damian Chmiel, Mariusz Magiera (Podbeskidzie).

Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork).

Komentarze (0)