Zagłębie - Chrobry: drużyna Piotra Mandrysza chce pokazać sportową złość

Porażka Zagłębia Sosnowiec ze Stalą Mielec była niespodzianką dużego kalibru. Drużyna Piotra Mandrysza wraca na własny stadion i podejmie Chrobrego Głogów, który traci najwięcej goli w lidze.

Stal Mielec była długo outsiderem ligi, dopiero po zmianie trenera zaczęła punktować, ale nawet drobna poprawa w grze beniaminka nie zapowiadała, że pokona 2:0 Zagłębie Sosnowiec. Trójkolorowi byli zgodni, że na Podkarpaciu zagrali poniżej oczekiwań.

- Przegraliśmy zasłużenie, Stal była lepsza. Straciliśmy gole po błędach, a piłka nożna jest właśnie grą błędów. Po pierwszej bramce Stal mogła pozwolić sobie na zagęszczenie środka pola. Grała uważnie w obronie, potrafiła odebrać nam piłkę i wyprowadzić kontratak – analizował trener Piotr Mandrysz.

Porażka w Mielcu nie spowoduje zapewne trzęsienia ziemi w Zagłębiu, ale kosmetyczne zmiany w składzie są realne. Sosnowiczanie znów nie zachowali czystego konta, w ostatnich trzech kolejkach zdobywają średnio gola na mecz, a w całej rundzie mają dwa razy wyższą przeciętną. Chrobry Głogów wietrzy więc szansę na zaskoczenie faworyta.

- Na naszym stadionie gra nam się całkiem nieźle - cytuje pomocnika Tomasza Nowaka strona Zagłębia. - Nie ma co gdybać nad poprzednim meczem, a skoncentrować się, by zagrać lepiej z Chrobrym. Jest w nas sportowa złość, ponieważ w Mielcu byliśmy słabsi od przeciwnika.

ZOBACZ WIDEO Legia - Real. Michał Kucharczyk: Marzenie to mi się spełni z Barceloną na Camp Nou

Konfrontacja w Sosnowcu to spotkanie wciąż najlepszego ataku z najgorszą obroną ligi. Trener Ireneusz Mamrot zmienia piłkarzy, szuka rozwiązań, ale jego podopieczni zagrali na zero z tyłu tylko w jednym meczu na wyjeździe.

Tydzień temu Chrobry walczył w Suwałkach i doprowadził do remisu 2:2 w doliczonym czasie. Seria bez zwycięstwa głogowian trwa trzy kolejki, przez co wrócili w niebezpieczną okolicę strefy spadkowej. Dlatego radość mieszała się z poddenerwowaniem. - Udało nam się zdobyć punkt dzięki determinacji - stwierdził Mamrot.

Szkoleniowiec pracuje w Głogowie od lat, więc pamięta zwycięstwo Chrobrego w Sosnowcu z kwietnia 2014. Wówczas jego drużyna mocno przybliżyła się do awansu, a Zagłębie wdrapało się na zaplecze Lotto Ekstraklasy dopiero rok później. Dziś o zmianę ligi walczą tylko Trójkolorowi, a podrażnieni ostatnią porażką, chcą wywiązać się z roli faworyta.

Zagłębie Sosnowiec - Chrobry Głogów / sob. 05.11.2016 godz. 17.45

Przewidywane składy:

Zagłębie: Szumski - Sierczyński, Najemski, Markowski, Udovicić - Matusiak, Dudek - Pribula, Nowak, Bartczak - Sanogo.

Chrobry: Szymański - Ilków-Gołąb, Michalski, Michalec, Danielak - Gąsior, Kona - Bonecki, M. Machaj, Szczepaniak - Wojciechowski.

Sędzia: Konrad Gąsiorowski (Biała Podlaska).

Źródło artykułu: