James McClean uniknął wściekłości Roya Keane'a

PAP/EPA /  	PAP/EPA/MOHAMED MESSARA
PAP/EPA / PAP/EPA/MOHAMED MESSARA

James McClean był bohaterem sobotniego meczu z Austrią (1:0). Reprezentant Irlandii cieszy się, że uniknął wściekłości Roya Keane'a.

McClean zdobył jedyną bramkę spotkania rozegranego na Ernst Happel Stadion w 48 minucie. Dzięki tej wygranej Irlandia z 10 punktami prowadzi w tabeli grupy D.

- Gdybym nie trafił, Roy Keane (asystent selekcjonera Martina O'Neilla - przyp. red.) mógłby mnie zabić - powiedział po meczu strzelec jedynej bramki.

- Na treningach zawsze nam powtarza, żeby strzelać w światło bramki. Dobrze uderzyłem, piłka minęła bramkarza - dodał.

Irlandczycy dzięki pierwszej od 53 lat wygranej z Austrią stała się najpoważniejszym kandydatem do wyjścia z grupy.

ZOBACZ WIDEO Łukasz Piszczek: Nauczką był Kazachstan

- Jeśli spojrzycie na grupę, to nie ma tu zespołów klasy światowej, ale są cztery bardzo wyrównane zespoły, co może być nawet trudniejsze. Na pewno awans nie będzie łatwą sprawą, ale jesteśmy na pierwszym miejscu i jesteśmy bardzo zadowoleni - powiedział McClean.

W następnej kolejce Irlandia podejmie Walię (24 marca).

Komentarze (0)