Czarnogórcy to najgroźniejsi rywale polskich piłkarzy w walce o pierwsze miejsce w grupie E eliminacji mistrzostw świata 2018. Obecnie Biało-Czerwoni wyprzedzają bałkańską reprezentację o trzy punkty, ale dla obu drużyn kluczowe będzie bezpośrednie starcie w marcu 2017 roku.
- Zależało nam na mocnym przeciwniku. Z pewnością futbol Słowenii w pewnych sytuacjach przypomina grę Czarnogóry, stąd taki nasz wybór - argumentuje selekcjoner Adam Nawałka.
Słoweńcy dobrze prezentują się w eliminacjach mistrzostw świata 2018. Wprawdzie przydarzył im się remis 2:2 z Litwą, ale w pozostałych spotkaniach zgarnęli siedem punktów (w tym jeden z Anglią). W tabeli grupy F zawodnicy Srecko Kataneca plasują się na drugiej lokacie.
- Cieszę się, że zagramy z przeciwnikiem, który jest na fali. Przeciwnikiem, który robi postępy. W każdym wymiarze będzie to ciekawy mecz - zapowiada Adam Nawałka.
ZOBACZ WIDEO Słoweński dziennikarz: Wygrana z Polską może być ambitnym życzeniem (Źródło: TVP S.A.)
{"id":"","title":""}
Przeciwników chwali też Igor Lewczuk. - Są bardzo silni, szybcy i wysocy. Dobrze biją stałe fragmenty gry - twierdzi środkowy obrońca.
Trener Katanec nie zabrał do Wrocławia dwóch podstawowych zawodników. Wolne dostali kapitan Bostjan Cesar i najbardziej znany ze Słoweńców, bramkarz Jan Oblak z Atletico Madryt.
Marcin Górczyński z Wrocławia