- Mecze z San Marino nie mają sensu - stwierdził po końcowym gwizdku Thomas Mueller i wywołał szeroko zakrojoną dyskusję. Przedstawiciele europejskiego kopciuszka i między innymi szef FIFA Gianni Infantino skrytykowali opinię reprezentanta Niemiec, ale Karl-Heinz Rummenigge zdaje się podzielać zdanie gwiazdy Bayernu Monachium.
- W eliminacjach Ligi Mistrzów istnieją trzystopniowe eliminacje i tak silne zespoły jak AS Roma czy Ajax Amsterdam nie muszą brać udziału w pierwszych rundach kwalifikacyjnych. Nie wiem, dlaczego takiego rozwiązania nie można by wprowadzić wśród drużyn narodowych - mówi prezes mistrza Niemiec, sugerując, że europejskie kopciuszki powinny najpierw rywalizować między sobą i dopiero najlepsi z nich mieliby okazję mierzyć się z potentatami.
- Mamy teraz 40 procent więcej meczów reprezentacji niż w niedalekiej przeszłości. Pamiętam przecież, że jeszcze niedawno istniały dwie fazy grupowej w Lidze Mistrzów, z których zrezygnowano, by odciążyć piłkarzy. Później jednak pojawiło się coraz więcej spotkań zespołów narodowych i takie kadry jak San Marino, Gibraltar czy Kosowo - tłumaczy.
Niemcy w dobiegającym końca roku rozegrali aż 16 spotkań, a w 2014 roku kadra Joachim Loew wystąpiła aż 17 razy.
ZOBACZ WIDEO Nawałka: Wyznaczyliśmy nowe granice możliwości (źródło: TVP SA)
{"id":"","title":""}