Po piątkowym meczu 4. kolejki el. MŚ 2018 ze Szkocją, Wayne Rooney upił się w hotelowej restauracji, a następnie pozował do zdjęć z kibicami. Na jego nieszczęście w posiadanie fotografii wszedł dziennik "The Sun", który opublikował je na swoich łamach. Dzięki temu cała Anglia mogła zobaczyć ledwo trzymającego się na nogach kapitana drużyny narodowej.
Angielskie środowisko piłkarskie wzięło Rooneya w obronę, a teraz w tym samym tonie wypowiedział się menedżer Manchesteru City, Pep Guardiola. Hiszpański szkoleniowiec zdradził, że będąc piłkarzem, sam bywał pijany podczas zgrupowań La Furia Roja.
- Gdy przyjeżdżałem na zgrupowania reprezentacji, to też czasem się upiłem. Miałem szczęście, że nie wyciekły żadne zdjęcia. Dziennikarze też piją. Ja byłem odpowiedzialny, dziennikarze są odpowiedzialni i Wayne też jest - mówi Guardiola.
Zachowaniem Rooneya ma zająć się angielska federacja piłkarska (FA). Wszystko wskazuje na to, że 31-latek nie uniknie kary.
- Nie sądzę, by sprawą musiała zajmować się federacja. Jesteśmy ludźmi na tyle dorosłymi, że musimy brać na siebie odpowiedzialność, ale to nasze prywatne życie. Trzeba tolerować to, co robią inni ludzie - mówi Guardiola i dodaje: - Nie lubię, gdy ludzie mówią o moim prywatnym życiu, więc nie będę komentował prywatnego życia innych. Szanuję Wayne'a Rooneya.
Atlético Madryt i Real Madryt walczą o chwałę w stolicy Hiszpanii! Oglądaj derby Madrytu NA ŻYWO w tę sobotę o 20:40 w Eleven Sports na elevensports.pl lub u największych operatorów – takich jak Cyfrowy Polsat, nc+, UPC, Vectra, Multimedia, INEA czy TOYA.
ZOBACZ WIDEO Świetny rok Nawałki. "Dobrze, że to Polak, w końcu nie musimy mieć kompleksów"