Zresztą, różnica widoczna jest już na pierwszy rzut oka. Wystarczy spojrzeć na "11" Bayernu i Borussii wystawione w poprzedniej kolejce. By pokazać skalę dysproporcji, zamieniliśmy nazwiska na wiek. Dortmundczycy - ze średnią 25,3 roku - byli jedną z młodszych drużyn minionego weekendu. Carlo Ancelotti zaś tradycyjnie posłał na boisko zespół najstarszy. Przeciętny piłkarz miał tam 29 lat.
Kilka dni wcześniej, w Lidze Mistrzów przeciwko Sportingowi Lizbona Thomas Tuchel ułożył zespół jeszcze młodszy, ze średnią wieku 23. To druga najmłodsza Borussia, licząc całą historię jej występów w Champions League.
Spośród 29 piłkarzy, jakich ma do dyspozycji Tuchel, aż 10 to gracze urodzeni po 1 stycznia 1994. Bayern posiada siedmiu takich ludzi, lecz tylko trzech może liczyć na grę.
"11' Borussii i Bayernu w 10. kolejce Bundesligi:
Borussia Dortmund: 26 lat - 28, 25, 22 - 31, 29, 26, 22 - 19, 27, 18
Bayern Monachium: 30 - 31, 27, 28, 23 - 34 - 25, 29 - 32, 28, 26
ZOBACZ WIDEO Robert Lewandowski: Przez wybuch nic nie słyszałem, oczy też ucierpiały
Bawarczycy będą potrzebować świeżej krwi już latem. Najgorzej sytuacja wygląda w środku pola i na skrzydłach. Odpowiedzialny za rozbijanie ataków i odbudowę gry Xabi Alonso już teraz jest zbyt wolny. Przedłużenie z nim kontraktu wydaje się więc niemożliwe. Zwłaszcza, że Hiszpan 25 listopada skończy 35 lat.
Oczywiście w kadrze są Joshua Kimmich, którego selekcjoner reprezentacji Niemiec widzi na prawej stronie defensywy oraz usposobiony bardziej ofensywnie Renato Sanches. Szóstką mogą być również David Alaba oraz szklany Javi Martinez.
Wiecznie kontuzjowani są także boczni pomocnicy Franck Ribery (33) i Arjen Robben (32). W Monachium wielkimi krokami nadchodzi więc zmiana pokoleniowa. Bayern ma dziś najstarszą kadrę w lidze (średnia wieku 26,9).
Ten moment chcą wykorzystać działacze BVB. Szefujący Borussii Hans-Joachim Watzke uważa, że w tej chwili nie ma mowy o konkurowaniu. Przed drużyną stoi jeden cel: awansować do Ligi Mistrzów.
Za dwa, trzy lata sytuacja może jednak ulec zmianie. Wtedy podopieczni Tuchela mają być gotowi, by zdetronizować Bayern. To jedyna szansa, by odebrać tytuł gigantowi. Na kolejną najprawdopodobniej trzeba będzie długo czekać...