Pazdan przed BVB: Jesteśmy inną drużyną, możemy pokazać więcej

PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski
PAP / PAP/Bartłomiej Zborowski

Już we wtorek warszawska Legia zmierzy się na wyjeździe z Borussią Dortmund w Lidze Mistrzów. - Borussia to świetna drużyna, ale tym razem nie będzie na nas presji - mówi na łamach "Przeglądu Sportowego" Michał Pazdan.

Gdyby sugerować się tylko pierwszym meczem Legii Warszawa z Borussią, wyjazdowego starcia w Dortmundzie należałoby się bać jak ognia. Mistrzowie Polski, prowadzeni jeszcze przez Besnika Hasiego dostali w pierwszej kolejce fazy grupowej Champions League okrutne lanie, spotkanie zakończyło się wynikiem 0:6. Niedługo później na stanowisku trenera Legii nastąpiła zmiana, misję wyciągnięcia drużyny z albańskiej depresji otrzymał Jacek Magiera.

Pazdan nie chce nawet wracać pamięcią do pierwszego meczu z BVB. - Nie ma sensu tego porównywać. Jesteśmy zupełnie inną drużyną niż wtedy - mówi Pazdan na łamach "PS" i zauważa: - Remis z Realem dodał nam dużo pewności. Wiary, że to co robimy na treningach, przekłada się na mecze z silnymi drużynami. Borussia to świetna drużyna, ale tym razem nie będzie na nas presji. W takich momentach można pokazać więcej.

Jakie konkretnie zmiany zaszły w warszawskiej drużynie od wrześniowego blamażu? - Zmieniliśmy trochę sposób gry i widać, że w każdym spotkaniem wszystko sie zazębia. Mamy swój styl i nawet, jeśli coś nie wychodzi, to nikt nie załamuje rąk, dalej idziemy do przodu. Nasza forma fizyczna też poszła w górę - mówi zawodnik.

Legioniści od sześciu meczów są niepokonani (pięć zwycięstw, jeden remis). Co warto wyraźnie podkreślić, w tym okresie drużyna z Warszawy mierzyła się z takimi zespołami, jak Lech Poznań, Jagiellonia Białystok czy... Real Madryt oraz strzeliła aż 19 goli.

Początek meczu Borussia Dortmund - Legia Warszawa we wtorek 22 listopada o godzinie 20:45.

ZOBACZ WIDEO Dwa gole Łukasza Teodorczyka, porażka Anderlechtu [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Źródło artykułu: