Kapitan reprezentacji Polski kontuzji doznał w sobotnim spotkaniu z Borussią Dortmund w Bundeslidze (0:1). Lewandowski skręcił kostkę w 14. minucie meczu, ale dograł go do końca.
- Przez następne dziesięć minut ledwo biegałem. Raz miałem nawet dobrą okazję i gdybym był zdrowy, pobiegłbym z piłką na bramkę do końca, ale ból był tak silny, że szukałem kolegi, by mu podać. Później to rozbiegałem, ale ból towarzyszył mi do końca meczu - opowiadał piłkarz na gorąco po meczu w rozmowie z naszym portalem.
Badania wykazały, że uraz napastnika nie jest groźny. Agent zawodnika, Cezary Kucharski, poinformował nas, że Lewandowski nie będzie potrzebował kilkudniowej przerwy od treningów, bo jego kostka nie jest opuchnięta. Sam piłkarz stwierdził również, że nie odczuwa żadnego dyskomfortu.
Już w sobotę Lewandowski przekonywał, że chce wystąpić w kolejnym meczu. Następny, w Lidze Mistrzów z FK Rostów, czeka go już środę. Mistrz Niemiec walczy o pierwsze miejsc w grupie D, które zajmuje obecnie Atletico Madryt. Wszystko wskazuje na to, że Polak będzie mógł w nim zagrać.
W tym sezonie reprezentant Polski zdobył dla Bayernu czternaście bramek w 17 meczach. Miał też trzy asysty. Strzelecką formą imponuje również w drużynie narodowej. Dla reprezentacji w eliminacjach MŚ trafiał do bramki w każdym meczu. W czterech spotkaniach strzelił siedem goli. W 2016 roku zdobył już w sumie 41 bramek dla klubu i kadry.
ZOBACZ WIDEO Królewscy panują w Madrycie, wielki Ronaldo - skrót meczu Atletico - Real [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]