Wielki kryzys zespołu Waldemara Soboty. Polak gra regularnie, ale zbiera kiepskie recenzje

Newspix / Foto Olimpik / Waldemar Sobota
Newspix / Foto Olimpik / Waldemar Sobota

Fani FC St. Pauli liczyli w tym sezonie na walkę o awans do Bundesligi, tymczasem zespół z Hamburga po trzynastu kolejkach zamyka tabelę. Przed kolejnymi niepowodzeniami drużyny nie potrafi uchronić skrzydłowy, Waldemar Sobota.

Były reprezentant Polski, pozyskany z Club Brugge, występuje w Niemczech już blisko od dwóch lat. Nigdy nie stracił miejsca w podstawowym składzie, ale nigdy też nie został gwiazdą Piratów.

W minionym sezonie, który FC St. Pauli zakończyło na wysokim 4. miejscu w tabeli, Waldemar Sobota strzelił trzy gole i trzy razy asystował. Teraz 29-latek zdołał zgromadzić zaledwie jedną asystę, chociaż spędził już na boisku niemal 1000 minut.

Z całosezonowej klasyfikacji piłkarzy 2. Bundesligi prowadzonej przez "Kickera" wynika, że Sobota nie należy do wyróżniających się zawodników. Ze średnią ocen 4,00 (skala 6-1, im niższa nota tym lepsza) zajmuje 190. miejsce wśród 207 sklasyfikowanych graczy. To marne pocieszenie, że trzech klubowych kolegów Polaka ma jeszcze słabszą średnią ocen.

Czy St. Pauli przetrwa kryzys i utrzyma się w lidze? Aktualnie z dorobkiem 6 punktów wyraźnie odstaje od reszty stawki, a do bezpiecznej lokaty traci aż 5 "oczek". Mimo to, trener Ewald Lienen, który wciąż obdarza Sobotę zaufaniem, nie musi obawiać się utraty stanowiska. Działacze zapewniają, że 62-latek będzie prowadził zespół także w przypadku spadku do III ligi.

Piraci po raz ostatni grali na trzecim szczeblu rozgrywkowym w sezonie 2006/2007. W 2010 roku wywalczyli awans do Bundesligi, ale szybko się z nią pożegnali.

ZOBACZ WIDEO Grosicki zmieni klub już w styczniu? "Szanuję Rennes, ale mam marzenia"

Komentarze (0)