Do tej pory polskie zespoły gościły w Niemczech w ramach spotkań europejskich pucharów 32 razy: 23 mecze przegrały, osiem zremisowały i tylko jeden wygrały. Straciły tam 83 gole, a same strzeliły tylko 24. Jedyną polską drużyną, która potrafiła zdobyć stadion niemieckiego rywala, była w sezonie 2002/2003 wielka, "kasperczakowska" Wisła Kraków.
W pierwszym meczu III rundy Pucharu UEFA prowadzona przez Henryka Kasperczaka Biała Gwiazda zremisowała przed własną publicznością z Schalke 04 Gelsenkirchen 1:1, by w rewanżu pokonać czwartą wówczas drużynę Bundesligi aż 4:1. Do przerwy Wisła remisowała na Arena AufSchalke 1:1 po golach Macieja Żurawskiego i Tomasza Hajty, ale po zmianie stron wicemistrz Polski dał koncert gry, a kolejne bramki Kalu Uche, Macieja Żurawskiego i Kamila Kosowskiego uciszały 50-tysięczną publiczność.
"Trzy kwadranse demonstracji siły. 45-minutowe show, w które polskim kibicom trudno było uwierzyć. Dla Europy to też był szok, jakby ktoś odkrył wodę na Marsie, okazało się bowiem, że w Polsce jest jakieś życie, że ktoś potrafi tutaj grać w piłkę" - czytamy w "Śnie o potędze", czyli książce podsumowującej erę Bogusława Cupiała przy Reymonta 22.
Czarter, którym Wisła wracała do Polski, utonął w alkoholu, czego nie ukrywają dziś bohaterowie tamtego wieczoru (Żurawski: - Co się działo w samolocie? Nie mam pojęcia. Dobrze nie pamiętam), ale nie można się temu dziwić - było to pierwsze i jedyne do dziś zwycięstwo polskiego zespołu w Niemczech. Tym cenniejsze, że Wisła znów udowodniła wyższość nad Legią, którą Schalke wyeliminowało w poprzedniej rundzie rozgrywek.
ZOBACZ WIDEO Media zachwycone Borussią Dortmund. Legię czeka kolejna bolesna porażka?
Historia wizyt naszych drużyn nad Renem to historia upokorzeń. 23 powroty na tarczy, tylko osiem remisów i aż 83 stracone gole to tragiczny bilans, a warto pamiętać, że porażka Widzewa Łódź z Eintrachtem Frankfurt 0:9 w I rundzie Pucharu UEFA 1992/1993 to najwyższa przegrana polskiego zespołu w europucharach.
- Wstyd, hańba. Pod koniec meczu z Niemcami myślałem tylko o jednym, by na tablicy świetlnej nie zapalił się wynik 10:0. Po każdej bramce dla Eintrachtu pojawiał się tam taki kogut. Potem w głowę miałem tylko to ptaszysko... W ogóle to był straszny pojedynek. Andrzej Grajewski przed meczem przywiózł nam takie okropne stroje. Koszulki były rozciągnięte, zwisające rękawy. Koniarkowi dosięgały prawie do kolana! Jak w ogóle można było w czymś takim grać? - mówił po latach portalowi widzewiak.pl jeden z uczestników tamtego spotkania, Mirosław Myśliński.
Dla samej Legii wtorkowy mecz będzie piątym w Niemczech. Wcześniej warszawianie rywalizowali z TSV 1860 Monachium, Chemie Lipsk, Bayernem Monachium i Schalke 04 Gelsenkirchen. Bilans tych spotkań to dwa remisy i dwie porażki. Legii ani razu nie udało się wyeliminować niemieckiego rywala.
Legia Warszawa vs Niemcy w rozgrywkach UEFA:
Sezon | Rywal | I mecz | II mecz | Rozgrywki | Faza |
---|---|---|---|---|---|
1964/1965 | TSV 1860 Monachium | 0:4 (d) | 0:0 (w) | PZP | 1/4 finału |
1966/1967 | Chemie Lipski | 0:3 (w) | 2:2 (d) | PZP | 1/16 finału |
1988/1989 | Bayern Monachium | 1:3 (w) | 3:7 (d) | Puchar UEFA | 1/32 finału |
2002/2003 | Schalke 04 Gelsenkirchen | 2:3 (d) | 0:0 (w) | Puchar UEFA | II runda |
2016/2017 | Borussia Dortmund | 0:6 (d) | Liga Mistrzów | faza grupowa |