Bundesliga: Bayern Monachium wreszcie wygrał. Słaba gra mistrza Niemiec

PAP/EPA / Andreas Gebert
PAP/EPA / Andreas Gebert

Bayern Monachium przerwał serię trzech meczów bez zwycięstwa. Najstarsza ekipa Bundesligi pokonała jedną z młodszych drużyn w niemieckiej ekstraklasie, czyli Bayer Leverkusen 2:1.

W Monachium tracą cierpliwość. Doskonale widać to było, gdy sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy. Wtedy na Allianz Arenie rozległy się gwizdy. Fani nie potrafili zaakceptować remisu (1:1).

Przez ten czas Bayern znów pokazał wszystkie słabości. Najpierw gola głową z bliska zdobył Thiago Alcantara. Pomocnik dobił mocny strzał Philippa Lahma. Chwilę później w podobnej sytuacji Bernd Leno znów wykazał się dobrą interwencją, a zgarniający drugą piłkę Joshua Kimmich był na spalonym.

Po krótkiej chwili absolutnej dominacji Bawarczyków, Bayer przeprowadził jedną akcję. Mats Hummels złamał linię obrony, dzięki czemu Hakan Calhanoglu mógł wygrać pojedynek szybkościowy z Xabim Alonso i strzelić bramkę z bliska.

Ostatnio dość regularnie pisaliśmy, że Hiszpan przeszedł już na drugą stronę rzeki. Nie chodzi o to, by nad 35-latkiem się pastwić, ale tempo Bundesligi jest dla niego zbyt wysokie. Mamy poważne obawy, że szybkościowo lepiej niż Alonso prezentują się nawet niektórzy bramkarze.

ZOBACZ WIDEO Skromna wygrana Rennes - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]

W drugiej części spotkania mistrz znów objął prowadzenie. Doskonałe dośrodkowanie z rzutu rożnego Kimmicha głową wykończył Hummels. Były zawodnik Borussii Dortmund nawet nie musiał wyskakiwać, by skierować piłkę do siatki. Centymetry i dobre ustawienie się zrobiły swoje.

Pod koniec Bayer był bliski trafienia na 2:2. Kevin Volland przerzucił futbolówkę nad Manuelem Neuerem i zdążył uderzyć ją jeszcze czołem, lecz Javi Martinez zablokował ten strzał ręką. Arbiter to zagranie przeoczył, czym skrzywdził Aptekarzy.

Bayern odniósł zwycięstwo, ale drużyna Carlo Ancelottiego wciąż nie funkcjonuje jak należy. Najprawdopodobniej na efekty pracy Włocha przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać.

Bayern Monachium - Bayer Leverkusen 2:1 (1:1)
1:0 - Thiago Alcantara 30'
1:1 - Hakan Calhanoglu 35'
2:1 - Mats Hummels 56'

Składy:

Bayern Monachium: Manuel Neuer - Joshua Kimmich, Mats Hummels, Javi Martinez, David Alaba - Xabi Alonso - Philipp Lahm (82' Arturo Vidal), Thiago Alcantara - Thomas Mueller (65' Arjen Robben), Douglas Costa (74' Franck Ribery) - Robert Lewandowski

Bayer Leverkusen: Bernd Leno - Benjamin Henrichs, Jonathan Tah, Aleksandar Dragović, Wendell - Charles Aranguiz, Kevin Kampl - Julian Brandt (59' Kevin Volland), Kai Havertz - Hakan Calhanoglu, Admir Mehmedi (59' Javier Hernandez)

Sędziował: Marco Frtiz

Widzów: 75000.

Komentarze (6)
avatar
pajac
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Wszystko przez Lewandowskiego, wpycha sie na chama Muellerowi i wybija mu pilki w dobrych akcjach. 
avatar
scott111
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W tej grze nie ma radosci. Graja tak z przymusu bo moga nie zaplacic. Graja bojazliwie bez ryzyka. Mozna powiedziec, ze to koncowka po Guardioli. Ancelotti poki co nie namascil Bayernu czyms no Czytaj całość
avatar
Bartosz Redliński
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
bayern nie jest najstarsza ekipa bundesligi panie pismaku 
avatar
Chazz
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nie lubię specjalnie narzekać na pracę arbitrów, ale ta akcja Vollanda i nie odgwizdanie karnego dla Leverkusen to jakiś sędziowski kryminał. Inną sprawą jest, że pewnie Calhanoglu by go koncer Czytaj całość
avatar
Andreas Don Radzanowski
26.11.2016
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Bayern powinien sięgnąć w najbliższej przerwie za Alonso Grosickim , zastanowić się nad ściągnięciem Glika i pomyśleć o młodym Kapustce , ceny nie były by wygórowane znając zasoby i możliwości Czytaj całość