Duma Katalonii tylko zremisowała w Alicante 1:1 (0:0) w miejscowym Herculesem w pierwszym meczu 1/16 finału Pucharu Króla. Goście jako pierwsi stracili bramkę, ale wynik poprawił 18-letni Carles Alena.
Luis Enrique wystawił do gry bardzo rezerwowy skład, oszczędzając na sobotnie El Clasico takich graczy jak Sergio Busquets, Sergi Roberto, Ivan Rakitić, do Alicante nie udało się także El Tridente.
- Nie jestem zadowolony z wyniku, jednak nie mam swoim piłkarzom nic do zarzucenia. W pierwszej połowie mieliśmy duże problemy w rozegraniem piłki, w drugiej części spotkania było z tym lepiej - ocenił po meczu trener Barcelony.
- Nasi rywale zmienili na ten mecz taktykę i zagrali piątką obrońców. Nie było nam łatwo, tym bardziej, że bronili się tak naprawdę całym zespołem przed własnym polem karnym - dodał Asturyjczyk.
ZOBACZ WIDEO Michał Kołodziejczyk: Mecz Legii z BVB? Masakra piłą mechaniczną (źródło: TVP SA)
Wynik meczu z III-ligowcem na pewno nie poprawił nastrojów piłkarzy i kibiców Barcelony przed starciem z Realem Madryt. Luis Enrique powiedział jednak, że to spotkanie nie będzie miało żadnego wpływu na El Clasico.
- Jesteśmy już skoncentrowani jedynie na meczu z Realem. To nasz największy rywal i nie może być inaczej - zakończył.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)