Belgia: szalony mecz Łukasza Teodorczyka

PAP/EPA
PAP/EPA

Łukasz Teodorczyk nie zwalnia tempa. W czwartek w Pucharze Belgii strzelił swoją 20 bramkę dla Anderlechtu. Jego drużyna po rzutach karnych przegrała jednak z Chareloi RSC (2:2, k. 3:5), a swojej "jedenastki" nie strzelił reprezentant Polski.

Polak tym razem był oszczędzany. Zaczął spotkanie na ławce rezerwowych, ale RSC Anderlecht remisował z Chareloi RSC 1:1. Jak trwoga to do Łukasza Teodorczyka.

Na murawie zameldował się w 61. minucie i do końca regulaminowego czasu gry popisał się w trzech sytuacjach. Oddał bardzo ładny strzał przewrotką, który w niewielkiej odległości minął bramkę.

Później zdobył gola po dośrodkowaniu na piąty metr, a na deser jak na tacy wystawił piłkę do kolegi z zespołu. Massimo Bruno nie trafił jednak na pustą bramkę. Sytuacja zemściła się i gospodarze trafili do siatki Anderlechtu w 90. minucie. Remis 2:2 oznaczał dogrywkę, w której nie wyłoniono zwycięzcy.

Arbiter zarządził zatem serię "jedenastek" i niestety pomylił się w niej Łukasz Teodorczyk. Tylko Polak nie potrafił strzelić bramki.

25-latek jednak może pozytywnie patrzeć na ten mecz. Dziewięć minut przed końcem dał prowadzenie Anderlechtowi, a przy stanie 2:1 wystawił piłkę Bruno, który powinien był tylko z kilku metrów wpakować ją do siatki. Wówczas nie byłoby dogrywki ani rzutów karnych.

Chareloi RSC - Anderlecht 2:2 (1:1; 2:2; 2:2), karne: 5:3
1:0 - Damien Marcq 5'
1:1 - Uros Spajic 13'
1:2 - Łukasz Teodorczyk 81'
2:2 - Amara Baby 90'

ZOBACZ WIDEO Teodorczyk bohaterem Anderlechtu

Źródło artykułu: