Trzy zwycięstwa z rzędu, w tym dwa pod wodzą Macieja Bartoszka, czy taki bilans sprawi, że szkoleniowiec znów nie dokona wielu zmian w wyjściowym składzie Korony? Warto zaznaczyć, że do jego dyspozycji jest już Radek Dejmek, a jedynym nieobecnym będzie Łukasz Sekulski. - Zobaczymy jak to będzie wyglądać, zapraszam do oglądania meczu, nie będziemy zdradzać żadnych tajemnic - uciął temat opiekun złocisto-krwistych.
Kielczanie zawitają na teren wicemistrza poprzedniego sezonu, który jednak przeżywa trudne chwile. - Cały czas to silna drużyna i czeka nas niezwykle trudne zadanie - uważa. Jednocześnie Bartoszek nie chce zbyt dużo miejsca poświęcać rywalowi. - Zawsze uważam, że analiza przeciwnika jest ważna, ale najważniejsze dla mnie jest to jak gra mój zespół.
W meczach u siebie koroniarze prezentowali ofensywny styl. Czy podobna gra jest możliwa na obcym terenie? - Korona ma grać przede wszystkim swoją piłkę i na tym musimy się skupiać i tak samo ma być w Gliwicach.
39-latek nie zgadza się z opinią, że Korona prędzej czy później będzie łatwa do rozszyfrowania. - To już problem rywala, a nie nasz. My musimy sobie poradzić w każdej sytuacji i dążyć do tego, żebyśmy prezentowali w swoim stylu jak najlepiej - przekonywał.
ZOBACZ WIDEO PLA: trudna przeprawa Liverpoolu. Zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN]