Liga Europy. Jacek Magiera: Z każdym zagramy o zwycięstwo

Maciej Kmita: Besnik Hasi skompromitowany raz jeszcze. Jak teraz wyglądają te słowa Albańczyka? (komentarz)

Dzięki pokonaniu Sportingu Lizbona (1:0) w meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów Legia zajęła 3. miejsce w grupie F i awansowała do 1/16 finału Ligi Europy. Znamy już 15 z 16 potencjalnych rywali mistrza Polski w tej fazie rozgrywek - ostatniego poznamy po piątkowym meczu US Sassuolo - KRC Genk (12:30).

W losowaniu, które odbędzie się w poniedziałek, Legia nie będzie rozstawiona, więc w lutym może zmierzyć się z naprawdę silnymi rywalami: Olympique Lyon Macieja Rybusa, Tottenhamem Hotspur, Romą Wojciecha Szczęsnego, Szachtarem Donieck czy Besiktasem Stambuł. Na kogo chciałby wpaść trener Legii, Jacek Magiera?

- Nie mam wpływu na losowanie. Najważniejszy jest dla mnie teraz Piast Gliwice. Z kim przyjdzie nam się zmierzyć, będziemy się zastanawiali po rundzie, ale i tak będziemy walczyć o zwycięstwo niezależnie od tego, na kogo trafimy. Chcemy mieć to we krwi, by niezależnie od rywala zawsze grać o zwycięstwo - mówi opiekun mistrza Polski i dodaje: - Oczywiście dobrze by było trafić na drużynę, która jest w podobnym miejscu co my.

Legia jest polskim rodzynkiem w rozgrywkach UEFA. Pozostali reprezentanci Lotto Ekstraklasy nie przebrnęli przez eliminacje.

- W interesie każdego jest to, żeby polskie drużyny jak najlepiej i jak najdłużej grały w Europie, bo to podniesie poziom sportowy. Chciałbym, żeby więcej drużyn miało taki "ból głowy", że w lutym się musi się przygotować do meczów pucharowych. Kibicujmy polskim drużynom, żeby wygrywały mecze pucharowe. Wtedy wszyscy nabiorą do nas większego respektu - mówi trener Magiera.

Potencjalni rywale Legii w 1/16 finału Ligi Europy:
FC Kopenhaga
Olympique Lyon
Tottenham Hotspur
Besiktas Stambuł
Zenit Sankt Petersburg
AS Roma
Ajax Amsterdam
Szachtar Donieck
Schalke 04 Gelsenkirchen
Sparta Praga
Fenerbahce Stambuł
APOEL Nikozja
AS Saint-Etienne
ACF Fiorentina
Osmanlispor FK
KRC Genk/Athletic Bilbao)

ZOBACZ WIDEO Vadis Odjidja-Ofoe: Dojrzeliśmy