Zgodnie z przewidywaniami, trenera Peter Stoeger pod nieobecność kontuzjowanego Marcela Risse sięgnął po Pawła Olkowskiego. Wcześniej były gracz Górnika Zabrze od początku wystąpił tylko w spotkaniu Pucharu Niemiec, a w Bundeslidze przebywał na boisku przez zaledwie 26 minut.
Olkowski miał trudne zadanie, ponieważ naprzeciwko niego grały takie asy jak Marco Reus, Ousmane Dembele i Pierre-Emerick Aubameyang. 26-latek dawał jednak odpór gwiazdom Borussii Dortmund, które dopiero w 90. minucie złamały defensywę Kozłów. Polak miał 42 kontakty z piłką i wygrał osiem z dwunastu pojedynków indywidualnych.
"Pierwszy raz w sezonie pojawił się w podstawowym składzie i w tyłach rozegrał solidne zawody. Uratował zespół przed Aubameyangiem w 10. minucie, gdy poślizgnął się Soerensen" - napisał o grze Polaka portal "Koelner Stadt Anzeiger", który przyznał naszemu rodakowi notę "2,5" ("1" - najlepsza ocena, "6" - najgorsza). Nieco bardziej krytyczny okazał się "Sportal" i zrecenzował występ obrońcy na "3,5".
Ponieważ Risse będzie pauzował jeszcze przez parę miesięcy, Olkowski powinien na dłużej zadomowić się w "jedenastce" Koeln. To może pomóc mu w powrocie do drużyny narodowej, dla której ostatni raz wystąpił w październiku 2015 roku.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: Neuer zaskoczył wszystkich piłkarzy Bayernu