Ranieri da odejść niezadowolonym. Kapustka dostanie zielone światło

Getty Images / Nils Petter Nilsson/Ombrello
Getty Images / Nils Petter Nilsson/Ombrello

Claudio Ranieri w zimowym oknie transferowym pozwoli opuścić King Power Stadium tym zawodnikom, którzy nie są zadowoleni ze swojego statusu w Leicester City. W tym gronie jest m.in. Bartosz Kapustka.

Angielska prasa spekuluje, że poza Polakiem Claudio Ranieri ma na myśli także Leonardo Ulloę i Jeffreya Schluppa. Obaj pojawili się w tym sezonie na boisku, ale w swoim przekonaniu dostają za mało szans od włoskiego szkoleniowca.

- Nie jestem przyzwyczajony do sytuacji, w której na siłę zatrzymuję w klubie piłkarzy niezadowolonych ze swojego statusu. To jest mój punkt widzenia, ale oczywiście jest jeszcze klub. Jeśli ktoś odejdzie, musimy znaleźć odpowiedniego następcę - mówi Claudio Ranieri.

- Wszyscy wiedzą, że jeśli będą chcieli z nami zostać i walczyć o miejsce w składzie, to w porządku. Ale jeśli ktoś jest niezadowolony, powinien do mnie przyjść i porozmawiamy o tym, co będzie najlepsze dla niego i dla klubu - dodaje Ranieri.

Sprawa Kapustki jest jednak bardziej skomplikowana niż przypadki Schluppa i Ulloi. 20-latek w tym sezonie wystąpił już w meczach Cracovii i drużyny U-23 Leicester City, a przepisy FIFA zakazują piłkarzowi gry w trzech klubach w trakcie jednej kampanii. Brak debiutu w I drużynie i występy tylko w angielskiej Premier League 2 (rozgrywki U-23) mogą dać nadzieję na pomyślne dla piłkarza rozstrzygniecie, ale jednocześnie są problemy z ich interpretacją.

ZOBACZ WIDEO Lewandowski skrzywdzony podczas Złotej Piłki?

- Poprosiłem przedstawicieli zainteresowanych Bartkiem klubów, by sprawdzili w swoich federacjach, jak będą interpretowane występy Bartka w drużynie Leicester City do lat 23. Możliwość jego transferu nie jest jeszcze definitywnie przekreślona - przyznał WP SportoweFakty menedżer Kapustki, Bartłomiej Bolek.

Faktem jest, że jedynym klubem, do którego Kapustka może odejść bez obaw o to, czy mógłby w nim grać, jest Cracovia. Przy Kałuży 1 nie mówią "nie" takiemu rozwiązaniu, ale zajmą się nim dopiero po ostatniej kolejce rundy jesiennej.

Pośpiech nie jest konieczny, ponieważ powrót do Polski nie jest dla Kapustki priorytetem, a bardziej ostatnią deską ratunku. Kluby z zachodnich lig mogą przeprowadzać transfery do końca stycznia, a do Cracovii Kapustka będzie mógł wrócić nawet w lutym, gdy okaże się, że możliwość jego gry w barwach innego klubu zostanie definitywnie przekreślona.

Źródło artykułu: