Nenad Bjelica jako pierwszy trener od lat wypełni kontrakt w Lechu Poznań?

Nenad Bjelica popracuje w Lechu dłużej niż Maciej Skorża i Jan Urban? Prezes Karol Klimczak jest przekonany, że klub znalazł wreszcie trenera, który nie opuści go przed czasem.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Kibice coraz częściej krytykują decyzje trenera Lecha Poznań PAP / Kibice coraz częściej krytykują decyzje trenera Lecha Poznań
W ostatnich latach Kolejorz zmieniał szkoleniowców dość często, bo ci nie spełniali oczekiwań jeśli chodzi o wyniki. Maciej Skorża wywalczył wprawdzie mistrzostwo Polski, ale na początku sezonu 2015/2016 drużyna przeżyła zapaść i kadencja tego trenera trwała ostateczne tylko trzynaście miesięcy. Jeszcze krócej pracował Jan Urban, który odszedł pod koniec sierpnia.

Z Nenadem Bjelicą ma być inaczej. Wejście Chorwat ma bardzo dobre i po wyraźnej zwyżce formy poznaniacy odrobili sporą część strat z początku sezonu. - Jesień była dobra i to nie tylko pod względem wyników. Byliśmy zarówno efektywni, jak i efektowni, pokazaliśmy sporo jakości. Pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że dorobek punktowy jest gorszy niż gra - ocenił prezes Lecha, Karol Klimczak.

Wielkie wrażenie zrobiło na wszystkich tempo, w jakim Bjelica uczy się języka polskiego. - Nikt nie zmuszał go do składania jakichkolwiek deklaracji jeśli chodzi o naukę. Po prostu umówiliśmy się, że fajnie by było, gdyby trener opanował polski, zwłaszcza że ze względu na słowiańskie pochodzenie nie będzie miał z tym aż tak dużych trudności. Trener to zaakceptował, zresztą wszędzie gdzie dotychczas pracował albo grał, zawsze uczył się miejscowego języka. To mu ułatwiało życie i pozwalało nawiązywać lepsze relacje. Trzymiesięczny okres na naukę Nenad Bjelica wyznaczył sobie sam. Idzie mu bardzo dobrze i w ten sposób udowadnia, że jest konsekwentny i słowny - zaznaczył Klimczak.

To pozytywna zmiana, bo w przeszłości np. Jose Maria Bakero pracował w Kolejorzu piętnaście miesięcy, a jednak drogi Bjelicy nie obrał - nawet mimo tego, że wcześniej prowadził też Polonię Warszawa. - Trener Bakero nie przeszedł w trakcie swojej kadencji z hiszpańskiego na polski - przyznał Klimczak.

ZOBACZ WIDEO Lotto Ekstraklasa zapadła w zimowy sen. Kto zaskoczył, kto rozczarował?

- Patrząc na kilka ostatnich miesięcy, jestem przekonany, że Nenad Bjelica to trener na dłuższy okres i jego dwuletni kontrakt zostanie wypełniony. Współpraca układa nam się dobrze na wielu obszarach, także na tym, który jest dla klubu szczególnie ważny, czyli pracy z młodzieżą i wprowadzaniu jej do pierwszego zespołu - stwierdził Klimczak.

Jeśli Bjelica faktycznie dotrwa na stanowisku do końca swojej umowy, będzie to pierwsza taka sytuacja od 2009 roku. Wtedy - po zakończeniu trzyletniego kontraktu - klub opuścił Franciszek Smuda. Pięciu następnych szkoleniowców (nie licząc Krzysztofa Chrobaka, który był tymczasowym opiekunem i pracował przez niespełna trzy tygodnie) odchodziło z Lecha przedwcześnie - ze względu na zbyt słabe wyniki. To byli Jacek Zieliński, Jose Maria Bakero, Mariusz Rumak, Maciej Skorża oraz Jan Urban.

Czy Nenad Bjelica dotrwa na stanowisku trenera Lecha do końca swojej umowy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×