Richard Guzmics na badaniach w Yanbian Funde FC

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Madejski /
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski /
zdjęcie autora artykułu

Transfer Richarda Guzmicsa z Wisły Kraków do Yanbian Funde FC jest na ostatniej prostej. Węgier pojawił się w Hiszpanii na zgrupowaniu swojego przyszłego zespołu i po przejściu badań medycznych podpisze kontrakt z chińskim klubem.

Yanbian Funde FC starał się o Richarda Guzmicsa już rok temu, ale Chińczykom nie udało się dojść do porozumienia z Wisłą. Teraz sprawa transferu znalazła pomyślny finał, ponieważ umowa Węgra z Białą Gwiazdą jest ważna do końca czerwca, więc zimowe okno transferowe to dla krakowian ostatni moment, by zarobić na piłkarzu.

Guzmics był blisko opuszczenia Reymonta 22 już w sierpniu, ale wówczas temat jego przenosin do Pescary upadł na ostatniej prostej ze względu na to, że na niespełna tydzień przed zamknięciem okresu transferowego doszło do zmiany właściciela Wisły i transakcja nie mogła zostać sfinalizowana na czas.

30-latek trafił do Wisły we wrześniu 2014 roku na zasadzie wolnego transferu z Szombathelyi Haladas i szybko stał się podstawowym graczem krakowskiego zespołu. Dla 13-krotnych mistrzów Polski Węgier rozegrał łącznie 68 spotkań. Dzięki dobrym występom w barwach Wisły po kilkuletniej przerwie wrócił do drużyny narodowej i reprezentował Węgry na Euro 2016. Wiślak wystąpił od pierwszej do ostatniej minuty w każdym z czterech spotkań swojego zespołu na francuskim turnieju.

Po ewentualnym odejściu Guzmicsa partnerem Arkadiusza Głowackiego na środku obrony Białej Gwiazdy będą mogli być Maciej Sadlok, Alan Uryga, Krystian Kujawa bądź Piotr Żemło.

Yanbian Funde FC w sezonie 2015 wrócił do chińskiej ekstraklasy po 15 latach przerwy i jako beniaminek zajął dziewiąte miejsce w Super League.

ZOBACZ WIDEO Chińczycy inwestują gigantyczne pieniądze w piłkę nożną. "Ta liga ciągle jest prowincjonalna"

Źródło artykułu:
Odejście Richarda Guzmicsa będzie osłabieniem Wisły Kraków?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)