W sobotnim meczu rozgrywanym w Neapolu Sampdoria niespodziewanie prowadziła od 30. minuty. W 61. minucie sytuacja gości stała się trudniejsza, gdy drugą żółtą kartkę po faulu na Pepe Reinie zobaczył Matias Silvestre.
Był to punkt zwrotny sobotniego meczu. Napoli sięgnęło po trzy punkty po bramkach Manolo Gabbiadiniego i Lorenzo Tonellego.
Po spotkaniu Pepe Reina potwierdził, że był faulowany i czerwona kartka dla Silvestre była zasłużona. Przedstawiciele Sampdorii stoją na odmiennym stanowisku i domagają się zawieszenia bramkarza Napoli za symulowanie.
- Ta sytuacja była dobrze widoczna. Czwarty sędzia był blisko i mógł zobaczyć, że Silvestre nawet nie dotknął Reiny, a ten upadł. Zobaczymy jak system sprawiedliwości oceni ten incydent. Czekamy na materiał wideo i porównamy z sytuacją Strootmana - powiedział prawnik Sampdorii Antonio Romei.
Przypomnijmy, że pomocnik AS Roma Kevin Strootman został zawieszony na dwa mecze po tym, jak symulował w spotkaniu z Lazio.
Prezes Sampdorii Massimo Ferrero był wściekły po meczu z Napoli, do dziennikarzy wypalił krótko, że jego zespół został "okradziony".
ZOBACZ WIDEO "Piątka" Realu Madryt w starciu z Granadą - zobacz skrót [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]